Legendy głoszą, że na Krym Dobrą Nowinę przyniósł św. Andrzej Apostoł. Pierwsi chrześcijanie, którzy pojawili się na Półwyspie Krymskim, byli skazańcami Imperium Rzymskiego, zsyłanymi do pracy w kamieniołomach...
– Jako że poszczególne narodowości pojawiające się na Krymie wnosiły elementy swojej kultury, obecnie mamy u nas doskonałe pole do badań nad etnicznością, jak również nad powiązaniami między poszczególnymi religiami – wyjaśnia prof. Jurij Babinow. – Niezwykły jest choćby fakt, że chanowie krymscy przed wyruszeniem na podbój kolejnych terytoriów udawali się do pobliskiego klasztoru mnichów prawosławnych, by tam prosić świętych chrześcijańskich o pomyślność swoich wypraw – opowiada. Na Krymie żyją również Karaimi, czyli grupa wyznaniowa, która narodziła się w VIII w. na fali buntu przeciw judaizmowi nadającemu większe znaczenie Talmudowi kosztem Pięcioksięgu, oraz Krymczacy, wyznający religię żydowską, a mówiący językiem tatarskim, zapisywanym alfabetem hebrajskim. Obecnie grupa Krymczaków liczy na Krymie jedynie około 200 osób, w większości rosyjskojęzycznych.
Chrześcijaństwo na Krymie
Legendy głoszą, że na Krym Dobrą Nowinę przyniósł św. Andrzej Apostoł. Pierwsi chrześcijanie, którzy pojawili się na Półwyspie Krymskim, byli skazańcami Imperium Rzymskiego, zsyłanymi do pracy w kamieniołomach. W 98 r. taki los spotkał m.in. św. Klemensa, trzeciego następcę św. Piotra, który wraz ze swymi uczniami Kotwiłem i Fiwem na rozkaz cesarza Trajana więziony był w okolicach Chersonezu. W XI wieku w pobliskim Inkermanie wykuto w skale cerkiew św. Klemensa, w której obecnie znajdują się relikwie zesłanego biskupa Rzymu. Legendy głoszą, że św. Klemens prowadził działalność misjonarską wśród skazańców i czynił cuda łagodzące ich ciężki los, co nie znalazło uznania wśród Rzymian, którzy wrzucili papieża z kotwicą u szyi do Morza Czarnego. Jego relikwie odnaleźli święci Cyryl i Metody, którzy chrystianizowali Chazarów na Krymie w drugiej połowie IX w.
W połowie VII w. również inny papież, św. Marcin, został zesłany na Krym, gdzie zmarł śmiercią męczeńską z głodu i wyczerpania. Mimo że w różnych okolicznościach pojawiali się na półwyspie chrześcijanie, oficjalnie ich religia na tych ziemiach pojawiła się w 988 r., gdy w Chersonezie kijowski książę Włodzimierz Wielki przyjął chrzest z Bizancjum, tym samym włączając Ruś Kijowską w poczet państw chrześcijańskich. W 1850 r. na pamiątkę tego wydarzenia na ruinach świątyni, gdzie książę przyjął chrzest, wybudowano sobór św. Włodzimierza, który obecnie wznosi się nad rezerwatem archeologicznym Chersonezu. – Niezwykłym faktem jest odnalezienie na terenie tych wykopalisk również miejsca na kształt kaplicy chrześcijańskiej z pierwszych wieków naszej ery, która znajdowała się w podziemiu jednego z domów – opowiada profesor. – Chrześcijaństwo było wtedy zakazane, a jego wyznawcy spotykali się w ukryciu również na Krymie – kontynuuje.
Cerkiew, synagoga, meczet, kaplica
W panoramę Półwyspu Krymskiego wpisane są zarówno minarety, a więc wieże muzułmańskich meczetów, jak i kopuły zwieńczające prawosławne sobory. Na ziemiach tych żyją przedstawiciele zarówno wschodniej, jak i zachodniej tradycji chrześcijaństwa. Obok prawosławnych żyją grekokatolicy, Ormianie, jak również rzymscy katolicy, którzy przynależą do pięciu parafii wchodzących w skład powołanej wiosną 2002 r. diecezji odessko-symferopolskiej, której ordynariuszem jest ks. bp Bronisław Bernacki. Parafia Niepokalanego Poczęcia NMP w Jałcie prowadzona jest przez oo. dominikanów i liczy około 200 osób różnych narodowości. Msze św. odprawiane są tam w językach rosyjskim, polskim i łacińskim. W Eupatorii w kaplicy św. Marcina, którą opiekują się misjonarze oblaci z Polski, na Mszach św. spotyka się ok. 70 parafian. Natomiast w Sewastopolu w kościele pw. św. Klemensa, który został zarekwirowany katolikom w czasach ZSRR, wciąż mieści się kino.
– Obecnie sewastopolska wspólnota katolicka, spotykająca się na nabożeństwach w kaplicy urządzonej w prywatnym mieszkaniu, wystąpiła o zwrot budynku – podkreśla prof. J. Babinow. – Latem 2007 r. opolscy studenci przyjechali do mnie do Sewastopola, by Półwysep Krymski odkrywać nie tylko dzięki podręcznikom i wykładom. Zwiedziliśmy wtedy m.in. Sewastopol, Chersonez Taurydzki i Inkerman. Zaprosiłem studentów na wycieczkę do Bakczysaraju i Czufut-Kale, a mój przyjaciel, który jest imamem muzułmańskim, oprowadził ich po meczcie – wspomina. – Ten obóz badawczy zapoczątkował współpracę między naszymi uczelniami, która już zaowocowała udziałem dwóch opolskich naukowców w międzynarodowej konferencji organizowanej przez uniwersytet z Sewastopola – dodaje. Być może wkrótce kolejne grupy studentów pojadą na Krym, by tam budzić w sobie wrażliwość socjologiczną i poznawać bogactwo kultur i religii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...