Gdy umarli przychodzą zabrać żywych

„Tryumf śmierci” autorstwa Pietera Bruegela starszego to mierzący 117 na 162cm obraz olejny na desce. Jest jednym z najmroczniejszych i zarazem najbardziej intrygujących dzieł niderlandzkiego malarza.



W jaki sposób umierają postaci na obrazie? Widz dostrzega pokaźny zbiór topielców, wisielców, zmarłych na skutek zarazy, przebitych włóczniami i stratowanych. Malowidło przedstawia też popularne w XVI wieku metody tracenia kryminalistów: płoną stosy, krajobraz przetykają szubienice, a szkielet w prawnym górnym rogu obrazu podnosi katowski miecz, by uciąć głowę klęczącego mężczyzny. Do przerażającej kompanii dołączają kościste, wygłodniałe psy, a sami umarli chętnie posilają się ciałami ofiar. Bez wątpienia, Bruegelowi nie brakowało wyobraźni.

Obraz jest bardzo ponury i prawdopodobnie w chwili swej nowości budził spory lęk, jednak nie sposób przyznać, że żołnierze armii umarłych są nieco groteskowi. Patrząc na nieforemne i wręcz karykaturalne szkielety trudno powstrzymać cień uśmiechu. Śmierć - podobnie jak szatan - na wielu średniowiecznych rycinach ukazywana była w groteskowy sposób. Wiązało się to z potrzeba pewnego oswojenia, a przede wszystkim wyzbycia się strachu przed tym, co niezrozumiałe. Bronią w walce z lękiem przed śmiercią stawał się śmiech. W przeciwieństwie do majestatycznie ukazywanych świętych, śmierć nie mogła być przedstawiana jako postać monumentalna. Wydaje się, że Bruegel bardzo świadomie wykorzystał tą zasadę. Na jego obrazie nie widać otoczonych chwałą męczenników i bohaterów. Karykaturalni mordercy i ludzie przywodzący na myśl szmaciane lalki świadczą o tym, że śmierć zdaniem niderlandzkiego artysty niewiele ma wspólnego z patetyzmem, znanym chociażby z „Pieśni o Rolandzie”.

Warto zwrócić uwagę na ogromną dokładność Bruegela. Malarz zadbał o każdy detal, ubrania dokładnie odzwierciedlają ówczesną modę, a na obrazie trudno odnaleźć dwie takie same postaci - malarz starał się nadać każdej indywidualny rys. Liczne przedmioty użytku codziennego obrazują styl życia ówczesnych mieszkańców Niderlandów. Zachowane są zasady perspektywy linearnej – wyraźnie widoczny jest podział na dalsze i bliższe plany, co potęguje wrażenie głębi.

Oglądając „Tryumf śmierci” trudno dostrzec cokolwiek poza wszechobecnym chaosem i cierpieniem, jednak gdy zwrócimy uwagę na prawy dolny róg, ujrzymy postać urodziwej kobiety w towarzystwie grającego na lutni młodzieńca, oboje wydaja się nie zauważać otaczającego ich zamętu. Czyżby miłość była silniejsza niż śmierć? Inną drogą interpretacji może być lutnia – instrument muzyczny. Artysta nie jest zniewolony przez koszmary doczesnego świata, a poprzez swoją wrażliwość nie skupia się tylko na tym co cielesne i skazane na unicestwienie.

Nie ulega wątpliwości, że dzieło Bruegela jest jednym z najbardziej fascynujących i hipnotyzujących obrazów, które można oglądać wielokrotnie, za każdym razem dostrzegając coś intrygującego, lub przywodzącego na myśl nową interpretacje. Bez wątpienia, ponadczasowy przekaz do dziś zmusza do refleksji. Przestrzega przed wojną? Przed poświęcaniu zbytniej uwagi życiu doczesnemu? Czy może przed najgłębiej skrywanymi lękami każdego człowieka? O tym powinien zadecydować każdy widz indywidualne. Dzieło w oryginale można zobaczyć w madryckim Muzeum Prado. Obraz w nieco większym formacie, niż ten, którym został zilustrowany artykuł, można obejrzeć poniżej, w załączniku.

Artykuły z poszczególnych działów serwisu KULTURA:

  • Film
  • Literatura
  • Muzyka
  • Sztuka
  • Zjawiska kulturowe i społeczne
  • Sylwetki
  • «« | « | 1 | 2 | » | »»

    aktualna ocena |   |
    głosujących |   |
    Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

    Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

    Więcej nowości