Po X Przeglądzie Reportażu TVP Katowice można stwierdzić, że w regionie tworzą świetni dokumentaliści. Odkrywczo i z wyczuciem opowiadający o starości, odchodzeniu, śmierci.
– Do przeglądu zostały dopuszczone najciekawsze reportaże i filmy dokumentalne wyprodukowane w 2008r., a wyemitowane na antenie ogólnopolskiej lub nagrodzone na festiwalach – wyjaśnia Jan Matuszyński, sekretarz redakcji TVP Katowice. Jury, w skład którego weszli reżyserzy Magda Piekorz i Maciej Pieprzyca, oraz dyrektor programowy Instytucji Kultury „Silesia Film” Michał Zabłocki oceniało prezentowane filmy w trzech kategoriach: autor, zdjęcia i montaż.
Grand Prix i nagrodę marszałka jednogłośnie zdobyła Iza Szukalska za reportaż „Biała koszula”. Ten wciągający dokument jest zapisem historii niemłodego małżeństwa z okolic Ustronia mieszkającego w przyczepie przy wysypisku śmieci. Kiedyś byli właścicielami restauracji, dziś marzą jedynie o nowej przyczepie i podróży. Większość reportaży została nakręcona na Śląsku. Ich bohaterowie niekoniecznie od razu rzucają się w oczy, ale filmowcy odkrywają przed nami ich fascynującą i często przejmującą prawdę. Poznajemy kapelę seniorów z domu „Zacisze” w Katowicach, grającą na rynku, żeby zebrać niewielkie, ale bardzo potrzebne pieniądze na pomoc sparaliżowanej koleżance kombatantce („Koncert na sześć emerytur i rentę” Brygidy Forsztęgi-Kmiecik).
– Nigdy nawet nie marzyłam, że będziemy występować na rynku, i to w Katowicach – mówi jedna ze śpiewających seniorek. Okiem kamery oglądamy dalszy ciąg radiowego reportażu Anny Sekudewicz z Radia Katowice, która dzięki dziennikarskiemu śledztwu doprowadziła do wyjaśnienia historii czaszki oficera zastrzelonego w Katyniu („596 dni” Bożeny Klimas i Jana Zuby). Wzrusza, wyróżniona w konkursie, filmowa opowieść o starszej kobiecie zbierającej do słoika datki na leczenie chorego na białaczkę wnuczka. Na początku widzimy, jak zbywają ją niektórzy przechodnie. I nawet nam, widzom, przez chwilę wydaje się, że choroba to wymyślony pretekst do zbiórki pieniędzy.
Niestety, białaczka wnuka okazuje się prawdziwa. Widzimy, jak chłopak bohatersko zmaga się z nią we wrocławskim szpitalu. Babcia w prezencie przywozi mu jajka z hodowanych kur i 200 złotych uzbieranych na ulicy, potrzebnych do kupna leku. („Wykupić życie” Moniki Nawrot). Potrzebny i poruszający jest wyróżniony dokument będący zapisem zwierzeń świadków tragedii na kopalni „Wujek” („Życiorysy z bliznami” Agnieszki Świdzińskiej). Poznajemy też historie nieco lżejsze, jak choćby te o pracującej na budowie brygadzie kobiet („Babska brygada” Zdzisławy Górskiej-Nieć), czy o miłości seniorów („Na miłość nigdy nie jest za późno” Karoliny Kawalec).
Ale to dramatyczne, często skłaniające do gorzkiej refleksji obrazy najmocniej zapadają w pamięć. Warto by było, żeby ten ważny regionalny przegląd zamienił się w konkurs ogólnokrajowy. Nie tylko dlatego, że mamy świetnych filmowych zawodników, którzy mieliby większe pole do popisu, ale też ze względu na nasze dobre zaplecze organizacyjne.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...