Udane pączki są okrągłe, puszyste, niepopękane, o jednolitej, złotobrązowej barwie. Na ogół udają się nawet niezbyt wprawionej gospodyni, ale trzeba przestrzegać pewnych zasad.
1.Stosujemy się do przepisu, uważając, by ciasto nie było zbyt rzadkie. Wyrabiamy ciasto dokładnie i dość długo - inaczej będzie gumowate. Pączkowe kule nie powinny być zbyt duże; trochę urosną podczas smażenia. Mniejsze lepiej i szybciej się usmażą.
2.Tłuszcz rozgrzewamy w wysokim naczyniu, napełnionym do potowy. Smażymy w temperaturze 160-180 st. C, gdy tłuszcz przestaje parować, a jeszcze nie dymi ani nie bulgoce. Jeśli do gorącego tłuszczu włożymy trzonek drewnianej łyżki i zobaczymy wokół niego pęcherzyki - można zacząć smażenie.
3.Pamiętamy, by nie wkładać jednorazowo zbyt dużo pączków. Muszą swobodnie pływać i zrumienić się równo z obydwu stron. Odwracamy je delikatnie trzonkiem drewnianej łyżki. Po osaczeniu na kuchennym ręczniku czekamy, aż trochę ostygną i dopiero wtedy posypujemy cukrem pudrem.
Artykuły z poszczególnych działów serwisu KULTURA:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.