Jeszcze przed dwoma laty prawie nikt o niej nie słyszał. Dziś jest jednym z najważniejszych punktów na mapie letnich imprez chrześcijańskich. Niewielka Moszczenica koło Piotrkowa Trybunalskiego.
To tam w 2004 roku miał się odbyć lokalny festiwal. Miał, ale się nie odbył. Dosłownie miesiąc przed planowanym rozpoczęciem organizatorzy zapytali: dlaczego właściwie w niespełna pięciotysięcznej miejscowości miałoby zabraknąć przyjezdnych? W dodatku z całej Polski! Tak narodził się Ogólnopolski Festiwal „Nadzieja”.
Tegoroczna, trzecia już, edycja „Nadziei” potrwa trzy dni, od 30 czerwca do 2 lipca. Spore zainteresowanie festiwalem jest zasługą wykonawców śpiewających o Bogu, jak również opowiadających o Nim ze sceny. W Moszczenicy pojawiali się dotąd niezwykle popularni muzycy. I tym razem przyjedzie czołówka sceny chrześcijańskiej. W sobotni wieczór zabrzmią ostre riffy gitar, a mocnemu uderzeniu towarzyszył będzie równie mocny przekaz. – Gdy odpalimy piece, zostanie prawdopodobnie tylko młodsza publiczność – uśmiecha się Grzegorz Bociański, lider zespołu Katolika Front, który rozpocznie koncert. Fani ciężkiego grania usłyszą też zespół, którego członkowie przekonują, że ich dynamika jest lepsza od drugiej zasady termodynamiki, czyli Triquetrę. Nie zabraknie punk rocka i reggae w wykonaniu Good Religion oraz niepowtarzalnego 2 Tm 2,3.
Z kolei koncert niedzielny zainteresować może szerszą publiczność. 40 i 30 na 70, czyli popularne Osiołki, Viola Brzezińska, Nazaret czy Magda Anioł mają w swoim repertuarze zarówno skoczne, melodyjne piosenki, jak i spokojniejsze utwory.
„Bezustannie ucz Ewangelii, w razie konieczności używaj słów”. Wydaje się, iż za taką właśnie radą świętego Franciszka z Asyżu poszli organizatorzy festiwalu. – Chodzi przede wszystkim o to – mówi ks. Arkadiusz Lechowski, współorganizator – aby przebywać razem i aby wzajemnie zarażać się nadzieją. Nie tylko na koncertach – dodaje.
I temu służyć mają imprezy towarzyszące, których w Moszczenicy jest bardzo wiele. Choć uwaga mieszkańców tej maleńkiej miejscowości, jak zresztą każdej innej, skierowana jest na niemieckie stadiony, na których najważniejsze piłkarskie rozgrywki wkraczają w decydującą fazę, warto wybrać się na festiwal – tu również nie zabraknie emocji sportowych. Najsilniejsi wezmą udział w zawodach „Strong man”, a piłkarska reprezentacja „Nadziei” zagra z Irlandczykami. Nie zabraknie też kina oraz spotkań z twórcami filmowymi, jak również zajęć warsztatowych, m.in. ze sztuki słuchania. W programie po raz pierwszy znalazły się także spotkania autorskie, dyskusje i panele.
Kto przyjedzie na Festiwal „Nadziei”? Organizatorzy podkreślają, że zawsze stawiali na młodzież, przy jednoczesnej otwartości na wszystkich. To jednak młodzi zwykle rozbijają się na polu namiotowym przygotowanym dla gości, a ich rówieśnicy z Moszczenicy angażują się w organizację imprezy. Na pewno zaś zarówno młodsi, jak i starsi uczestnicy będą mieli wiele okazji, by wysłuchać piosenki „W Tobie nadzieja” zespołu Saruel, która stała się hymnem III edycji. „Życie odmienia się, kiedy Ty mnie porywasz” – śpiewa Saruel. Czy uda się w Moszczenicy? Ks. Arkadiusz Lechowski proponuje poczekać. Wielką atrakcją festiwalu jest jej atmosfera, której owoce często widoczne stają się dopiero po pewnym czasie. Jakby na potwierdzenie tych słów na forum internetowym festiwalu pisze jedna z uczestniczek: „Przyjadę, nie pozbędziecie się mnie tak szybko, bo ten festiwal wciąga”
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.