– Nawet wymarzona praca zawodowa nie daje tyle satysfakcji, co możliwość bezinteresownej pomocy, którą ktoś chce od ciebie przyjąć. Dając, otrzymujemy sto razy więcej! – mówią wolontariusze Diecezjalnego Domu Matki i Dziecka. Możesz do nich dołączyć.
Było popołudnie 25 marca – Dzień Świętości Życia. Szczególne święto dla wszystkich związanych ze stowarzyszeniem Diecezjalny Ośrodek Wspierania Rodziny, dla którego obrona życia poczętego jest jednym z najważniejszych celów. Duszpasterze rodzin – ks. Franciszek Płonka i ks. Robert Szczotka odprawili uroczystą Mszę św. w siedzibie stowarzyszenia w Bielsku-Białej-Lipniku przy ul. ks. Brzóski 3a. Uczestniczyły w niej także trzy pierwsze mamy, które zamieszkały w mieszczącym się w tym samym budynku Diecezjalnym Domu Matki i Dziecka im. Gianny Beretty Molli.
Dom – wotum diecezji za Rok Rodziny – poświęcił w grudniu ubiegłego roku biskup Tadeusz Rakoczy. Po Mszy św. były kwiaty, drobne upominki, rodzinna – taka, na ile to tylko możliwe w ośrodku – atmosfera.
Prezent na święto
Wieczorem 25 marca na swój kolejny nocny dyżur wolontariuszki przyszła Elżbieta Zuzek, na co dzień doradca życia rodzinnego w salwatoriańskiej parafii NMP Królowej Polski w Bielsku-Białej. Teoretycznie – jak wszyscy pracownicy i wolontariusze w Domu – jest przygotowana na każdą sytuację. – Ale tak trudno było opanować zdenerwowanie, kiedy około trzeciej w nocy przyszło mi zadzwonić na pogotowie – uśmiecha się dzisiaj wzruszona. To podczas tego dyżuru na świat przyszła Natalka – pierwsze dzieciątko w jeszcze krótkiej historii Domu. – To był dla nas wszystkich najpiękniejszy prezent od Pana Boga na Dzień Świętości Życia – podkreśla Elżbieta.
Natalka niedawno została ochrzczona. Mieszka z mamą Dorotą w Domu i jest oczkiem w głowie pracowników i wolontariuszy. Przyszywane ciocie i wujkowie są gotowi w każdej chwili pomóc mamie.
– Dostałam tu pomoc i wsparcie – mówi Dorota. – O każdej porze dnia i nocy mam kogoś, na kogo mogę liczyć. Ale wiadomo – nawet tak serdeczny dom nigdy nie będzie prawdziwym domem, dlatego marzę, żeby Natka jednak taki prwadziwy kiedyś miała...
Człowiek jest wielki
Elżbieta Zuzek jest jedną z około dwadzieściorga wolontariuszy, dzięki którym Dom Matki i Dziecka może funkcjonować całą dobę. – Kiedy tylko powstało to miejsce, wiedziałam, że będę się starała bardziej zaangażować w jego życie – mówi Elżbieta. – Podczas jednego ze spotkań dla doradców życia rodzinnego, zostaliśmy poinformowani o organizowanym w ośrodku dwudniowym kursie dla wolontariuszy. Nie wahałam się. Pracuję, więc moja dyspozycyjność jest nieco ograniczona. Wielu wolontariuszy, to właśnie osoby aktywne zawodowo. Jednak na dyżury nocne czy weekendowe zawsze znajdzie się czas. Anię Greń do wolontariatu w Domu zachęciła inna wolonatriuszka – Irena Sadowska.
– Pani Irena to żywy dowód na to, że kiedy się coś samemu pozna, łatwiej zaangażować się mocniej – dodaje Agnieszka Wróbel-Moś dyrektor biura stowarzyszenia, odpowiedzialna za szkolenia wolontariuszy. – Każdy może przyjść do ośrodka, który działa od dziewiątej do osiemnastej. Można przyjrzeć się prowadzonym zajęciom artystycznym, kulinarnym, z prowadzenia domu i oczywiście wziąć w nich udział – bez żadnych zobowiązań. Tak było z panią Ireną. Dziś jest jedną z naszych oddanych wolontariuszek. Takich osób mamy wiele. Są dla nas ogromną pomocą.
– Tyle sama otrzymałam w swoim życiu od innych, że bardzo chciałam się włączyć w wolontariat – mówi Ania. – Słowami, które mocno tkwią mi w sercu, są te wypowiedziane przez Papieża Jana Pawła II: „Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, czym jest, ale przez to, czym dzieli się z innymi”. Dzięki pani Irenie, zwyciężyła pasja życia i chęć pomagania w miejscu, w którym się ono zaczyna – pomagania kobietom spodziewającym się dziecka, a także mamom w kolejnych etapach życia ich i ich nowo narodzonego dziecka – dodaje. Ania pracuje od poniedziałku do soboty. W miesiącu ma tylko jedną wolną sobotę. Ale nigdy jej tutaj nie brakuje podczas nocnych dyżurów sobotnio-niedzielnych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...