Dziecko, patologia czy szczęście?

Czy wyrazy współczucia dla małżonków na wieść o tym, że spodziewają się kolejnego dziecka to normalne? Niestety dość często – tak.

Dziecko = patologia
– Miałem ostatnio taki przypadek, w jednym z urzędów coś załatwiałem i kiedy pani urzędniczka dowiedziała się, że mamy pięcioro dzieci, bardzo się zdziwiła – opowiada Darek Roszak. – Jej zdziwienie wywołał fakt, że jak można mieć tyle dzieci i nie być rodziną patologiczną. Bo nie spotkała się z sytuacją, że przyszedł do niej przeciętny petent, dobrze ubrany, żadna patologia i miał tyle dzieci. Mnie z kolei zdziwiło, że można mieć takie podejście do dużych rodzin.

– Wydaje mi się, że może po prostu jest tak, iż sytuacja wielodzietności u osób, które są słabsze psychicznie, może ściągać do tej patologii – mówi Mirosław Kopytko. – Chodzi o brak zaradności, możliwości, pewną apatię, która doprowadza do narastających problemów, jeżeli dojdzie do tego nadużywanie alkoholu to sytuacja takiej rodziny zaczyna robić się katastrofalna. Z drugiej zaś strony nie uważam, żeby statystycznie było więcej patologii wśród rodzin wielodzietnych niż takich posiadających np. dwójkę dzieci. Wydaje mi się, że jest raczej odwrotnie. Duża gromadka dzieci rzuca się po prostu bardziej w oczy.

Problemy wielodzietnych to m.in. mieszkania. Niewiele rodzin szczególnie tych wielodzietnych stać na zakup dużego mieszkania, czy tym bardziej domu. Zarówno państwo Roszakowie jak i Kopytkowie mają małe, dwupokojowe mieszkania w Szczawnie Zdroju. Łatwo sobie wyobrazić jak trudno w takich warunkach, żyje się siedmioosobowej rodzinie. W tym względzie nie mogą liczyć na niczyją pomoc. Ani ze strony państwa, ani gminy w której mieszkają. Mieszkania komunalne, a tym bardziej socjalne są maleńkie. Nawet, jeżeli trafi się większe, to bywa zazwyczaj od razu dzielone, bo mieszkań w dolnośląskich miejscowościach jest dużo mniej niż potrzebujących.

Strategia rozwoju?
Żadna z gmin na terenie naszej diecezji nie zapisała w strategii swego rozwoju promowania wielodzietności. O wielodzietnych mówi się natomiast w innym miejscu i w inny sposób: „Najczęściej rodziny wielodzietne dotknięte są dysfunkcjami ubóstwa, bezrobocia i alkoholizmu jednego lub dwojga rodziców, a często już i samych dzieci.” To dosłowny cytat ze strategii rozwiązywania problemów pomocy społecznej dla gminy Głuszyca na lata 2006 – 2011. Niestety w podobnym tonie, umieszczając wielodzietność obok „problemów społecznych” mówi się w strategiach innych gmin Wałbrzycha czy Świdnicy.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości