W naleśnikarni Placek na katowickim osiedlu Gwiazdy można miło spędzić popołudnie przy grach planszowych. Do wyboru jest około 70 tytułów.
W naleśnikarni Placek na katowickim osiedlu Gwiazdy można miło spędzić popołudnie przy grach planszowych. Do wyboru jest około 70 tytułów.
Henryk Przondziono /foto gość

Wracamy do gry

Komentarzy: 3

Szymon Babuchowski

GN 12/2018

publikacja 22.03.2018 00:00

Na mapie Polski pojawia się ostatnio coraz więcej klubów miłośników planszówek. Skąd ten renesans zainteresowania tradycyjnymi grami w czasach, kiedy „wszystko jest w internecie”?

Czwartek, późne popołudnie. W naleśnikarni na katowickim osiedlu Gwiazdy zbierają się młodzi ludzie. Już za chwilę na stołach pojawią się planszówki. Wybór jest duży, na półkach znajduje się ok. 70 tytułów. Goście są różni i każdy ma inne upodobania. Jedni chcą zarządzać zasobami, grając w „Osadników z Catanu”, inni wolą post­apokaliptyczną „Neuroshimę”. Ale wszyscy są zgodni, że najważniejsza jest atmosfera.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..