Ludzie kultury, duchowni, regionaliści alarmują, że muzyka góralska schodzi na psy. Łamane są też zasady związane z kalendarzem liturgicznym.
Gdzie zatem szukać złotego środka? K. Trebunia-Tutka uważa, że to wielkie wyzwanie dla rodziców, pedagogów i starszyzny muzykanckiej, by tępić zjawisko lichego rzemiosła muzycznego, a pobudzać u młodzieży ambicję do tworzenia prawdziwej sztuki muzycznej na wysokim poziomie. – Trzeba skończyć ze stereotypem wesołkowatego, nierzadko podpitego górala, który zagra wszystko i dla każdego, zależnie od tego, ile wrzuci się do basów lub – o zgrozo! – do kapelusza – mówi stanowczo członek zespołu Trebunie-Tutki.
Prof. Stanisław Hodorowicz, rektor Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu i zarazem przewodniczący Rady Naukowej Związku Podhalan, wskazuje także na duchownych jako na osoby, które powinny uświadamiać młodych muzykantów, że granie w okresie Wielkiego Postu należy ograniczyć tylko do prób. Rektor PPWSZ dodaje, że do młodych muzykantów można docierać również za pośrednictwem lokalnych mediów, w tym radia Alex.
– Nie może to być działanie czysto administracyjne. Trzeba mówić o góralskim honorze, ale i ambicji. Kiedy jeden muzyk zawiesi granie, to z pewnością inni pójdą w jego ślady – mówi S. Hodorowicz.
Z szacunkiem dla wiary
Prof. S. Hodorowicz i K. Trebunia-Tutka cieszą się, że na Podhalu muzykę ludową grają setki młodych ludzi. – To zjawisko unikatowe w skali Polski i bardzo cenne – mówią. Niestety, muzykanci dobrze grający muzykę podhalańską są w zdecydowanej mniejszości. – Muzyk to dzisiaj rodzaj profesji, ale ona musi być dobrze wyuczona, a potem jak najlepiej realizowana. W przypadku muzyka grającego muzykę regionalną, nie może być mowy o poddaniu się skomercjalizowanemu światu i jakimś dziwnym trendom i bylejakości – podkreśla prof. S. Hodorowicz.
Metropolita krakowski ks. kard. Stanisław Dziwisz cieszy się z inicjatywy Związku Podhalan, która odnosi się do zaprzestania gry w każdy piątek. – To radosna inicjatywa i głos Związku Podhalan, który w imię szacunku dla piątku, dnia męki Jezusa, proponuje wycofanie góralskiej muzyki w tym dniu w restauracjach na Podhalu – mówi hierarcha.
– Szacunek dla naszej wiary powinien się objawiać również poszanowaniem szczególnego wymiaru Wielkiego Postu. Myślę jednak, że należy rozróżnić prezentowanie tradycyjnej kultury góralskiej od grania pseudoludowej chałtury do tanecznych wygłupów. Na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce – dodaje K. Trebunia-Tutka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...