Zmarł Burt Reynolds, popularny amerykański aktor filmowy, teatralny i telewizyjny - poinformował "The Hollywood Reporter", powołując się na menedżera aktora Erika Kreutzera. Reynolds zmarł w czwartek w szpitalu na Florydzie. Miał 82 lata.
Hollywoodzki gwiazdor był także reżyserem, scenarzystą i producentem filmowym.
Reynolds, którego szczyt kariery przypadł na lata 70. i 80. ub. wieku, znany jest z głównych ról w takich filmach jak "Uwolnienie" (1972), "Najdłuższy jard" (1974), kolejne części komedii sensacyjnej "Mistrz kierownicy ucieka" (1977, 1980, 1983) czy "Boogie Nights" (1997).
Ze swym charakterystycznym wąsem, surowym wyglądem i aurą macho był wiodącym męskim symbolem seksu lat 70. W roku 1972 w magazynie dla kobiet "Cosmopolitan" pojawił się nago, leżąc na niedźwiedziej skórze.
Życie osobiste Reynoldsa czasami przyćmiewało jego filmy; małżeństwa z aktorkami Loni Anderson i Judy Carne zakończyły się rozwodami, romansował z aktorkami Sally Field czy Dinah Shore.
W szczytowym okresie swojej kariery Reynolds był jednym z najbardziej kasowych aktorów w branży filmowej, do czasu dekoniunktury w połowie lat 80 - zwraca uwagę agencja Reutera. Jednak nietrafione inwestycje, życie ponad stan i seria nieudanych filmów sprawiły, że znalazł się na skraju bankructwa. By podreperować swój budżet, przed dwoma laty zaczął wyprzedawać majątek i napisał autobiografię "But enough about me" ("Dość już o mnie").
W marcu 2010 roku aktor przeszedł operację wszczepienia bypassów naczyń wieńcowych serca.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.