Bacowie i juhasi dziękowali w niedzielę 28 października podczas Jesiennego Święta Bacowskiego za szczęśliwy wypas.
Jesienne Święto Bacowskie, obchodzone tradycyjnie w ludźmierskim sanktuarium, rozpoczęła uroczysta Msza św. pod przewodnictwem ks. Andrzeja Kwaka, proboszcza z Maruszyny, który w tym roku obchodzi srebrny jubileusz kapłaństwa. Ksiądz jubilat wygłosił także kazanie. Mówił o dobrych pasterzach, którzy są dobrzy dla owiec, troszcząc się o nie na pastwisku, ale także są dobrzy dla swoich rodzin, do których wracają z utęsknieniem po pracy.
Kaznodzieja mówił o świadectwie dobrego pasterza, wiodącego ku szczęśliwości tych, których ma pod swoją pieczą. - Aby nie zawieść sobie powierzonych, trzeba budować na tym fundamencie, którym jest Chrystus - zaznaczył ks. Kwak.
Bacowie podczas Mszy św. ofiarowali owoc pracy tego sezonu. Swoje dary złożyli: Towarzystwo Produktu Górskiego, Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska z Limanowej, Sądecka Grupa Producentów "Owoc Łącki" i Wojtek Komperda z Ratułowa.
Po Eucharystii bacowie w towarzystwie kapeli Zespołu Góralskiego "Podhalanie" przeszli pod pomnik Jana Pawła II w Maryjnym Ogrodzie Różańcowym, by tam modlić się za wstawiennictwem świętego papieża. Ostatnim punktem dziękczynienia była degustacja wyrobów górskich.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...