Premiera spektaklu "Joanna d'Arc. Proces w Rouen" będzie w sobotę ostatnim wydarzeniem kończącego się sezonu w Teatrze Polskim, w Bydgoszczy. Na potrzeby realizacji dokonano pierwszego pełnego przekładu akt procesu Joanny na język polski.
"Joanna d'Arc pojawiła się w historii na krótko, przeszła przez nią jak kometa - jako trzynastolatka usłyszała głosy, które kazały jej porzucić rodzinny dom i zmienić oblicze Europy. Wypełniła swoje zadanie" - przypomniał dyrektor Teatru Polskiego, Paweł Łysak.
D'Arc udało się stanąć na czele wojska, przerwać angielskie oblężenie twierdzy Orlean i doprowadzić do koronacji króla Francji. Schwytana przez Anglików i w trakcie procesu oskarżona o herezję, spłonęła na stosie, do końca opierając się przed wyjawieniem tajemnicy swojego objawienia.
"W języku polskim mit Joanny d'Arc przyswojony został przede wszystkim przez dzieła literackie, takie jak Dziewica Orleańska Fryderyka Schillera. Nasza inscenizacja powstała na podstawie bodaj pierwszego, pełnego przekładu akt procesu w Rouen, które przygotował Tomasz Śpiewak" - poinformował Łysak.
Reżyser spektaklu, Remigiusz Brzyk, przygotowując inscenizację, brał pod uwagę cały tekst, czyli pełny zapis pytań i odpowiedzi, które padły w ciągu kilku dni rozpraw. Dopiero w trakcie prób z aktorami dokonała się selekcja i powstał ostateczny kształt przedstawienia.
"Wbrew pozorom mieliśmy do czynienia z rzeczą na wskroś współczesną: pytania i odpowiedzi nie są chronologicznym zapisem życia Joanny, ale mozaiką elementów dotykających różnych momentów jej życia i powtarzających się często wielokrotnie w odmiennych kontekstach. To można porównać z lekturą portalu internetowego, gdzie korzystając z odnośników w informacjach, można dowolnie wędrować pomiędzy elementami, tworząc z nich różne całości" - ocenił Brzyk.
Jak zaznaczył reżyser, tym, co zafascynowało go w postaci Joanny, jest ciągła obecność tej postaci w kulturze masowej. "W XX wieku była inspiracją lub źródłem odwołań dla opcji politycznych czy poglądów całkowicie odmiennych, od prawicowego stronnictwa Le Pena we Francji po sympatyków komunizmu" - zauważył.
Bydgoski spektakl stworzy na scenie zespół pięciu aktorek: Karolina Adamczyk, Dominika Biernat, Marta Nieradkiewicz, Anita Sokołowska i Marta Ścisłowicz, które na przemian wcielać się będą w role Joanny i jej sędziów. "To jest teatr i wyobraźnia widzów musi grać jedną z głównych ról" - podkreślił reżyser.
Premiera w sobotę, 19 czerwca, na scenie kameralnej Teatru Polskiego w Bydgoszczy.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...