„Ty jesteś Piotr, czyli Skała i na tej Skale zbuduję Kościół mój, i tobie dam klucze królestwa niebieskiego”. Te słowa umieszczono w dolnym pierścieniu kopuły bazyliki. Minęły wieki prób, trudności, upadków, a bazylika wciąż trwa jakby na potwierdzenie obietnicy Chrystusa, że „bramy piekielne” nie przemogą Jego Kościoła
Czas na zmiany
Zbudowaną za czasów Konstantyna bazylikę kazał zburzyć papież Juliusz II. Coraz bardziej realna była bowiem groźba, że runie, grzebiąc rzesze wiernych modlących się przy grobie apostoła Piotra. Postanowił zbudować nową świątynię. Na wykonawcę dzieła wybrał Donato Bramantego. 18 kwietnia 1506 roku papież Juliusz II della Rovere zwany „Il terrible” – groźny położył kamień węgielny pod fundament nowej bazyliki. W pierwszą sobotę po Wielkiej Nocy – jak podaje ceremoniarz Paride de Grassis – papież wojownik zszedł w szatach pontyfikalnych do głębokiego na ponad 7 metrów dołu po specjalnie przygotowanych schodach. Po krótkiej uroczystości położył pierwszy kamień pod nową świątynię. W ziemi złożył szkatułę z terakoty z dwunastoma monetami wybitymi przez Cristofora Foppę (Cardoso) na pamiątkę rozpoczęcia prac nad budowlą. Papież zapoczątkował tym samym wydarzenie bez precedensu, które trwale wpłynęło na historię Kościoła. Przyczyniło się zarówno do powstania wielu genialnych dzieł sztuki sakralnej, a z drugiej strony poczyniło spustoszenie w samym Kościele.
Wiele można zarzucić Giulianowi della Rovere. Erazm z Rotterdamu napisał o nim, że „Woli wino od liter” (Vinum amas pro litteris). Papież nie był ani święty, ani wykształcony. Podobno gdy Michał Anioł zapytał go, z jaką księgą ma go przedstawić, odparł mu, że nie zna się na literach i chce być pokazany z mieczem. Urząd papieski zapewnił sobie dzięki obietnicom , których nigdy nie wypełnił. Kardynałom elektorom obiecał pieniądze i stanowiska kościelne. Jak na ironię, papież, który został wybrany dzięki symonii, później sam ją zwalczał. Pod koniec jego życia Sobór Laterański V na jego życzenie potwierdził jego bullę dotyczącą tej kwestii. Nie można jednak Juliuszowi II odmówić talentu organizatorskiego. Był hojnym mecenasem artystów i zdołał zgromadzić wokół siebie największych twórców takich jak Michał Anioł, Rafael, Bramante. Między innymi dzięki wpływowi na to środowisko rozpoczął przebudowę Bazyliki św. Piotra. 20 papieży i 12 architektów kontynuowało dzieło rozpoczęte przez Juliusza II. Autorem pierwszego projektu był Bramante. Początkowo nowa bazylika miała być zbudowana na planie krzyża greckiego. Zwieńczeniem dzieła miała być ogromna kopuła, otoczona czterema mniejszymi. Żeby zrealizować swój projekt, Bramante zburzył część bazyliki konstantyńskiej, za co zazdrośni konkurenci przekręcili jego nazwisko na Ruinante (burzymurek). Po jego śmierci w 1514 roku pracę przejął Rafael wspomagany przez współpracownika Bramantego Guliano da Sangallo. Rafael wprowadził zmiany do projektu Bramantego. Zamiast planu centralnego postanowił wybudować świątynię z podłużną nawą główną. Plany pokrzyżowała mu niespodziewana śmierć w 1516 roku. Kolejnych zmian w projekcie dokonywali Peruzzi i Antonio da Sangallo młodszy. Wreszcie w 1547 roku papież Paweł III Farnese oddał losy powstającej bazyliki w ręce mającego już wówczas 72 lata Michała Anioła. Mistrz w dużej mierze i na ile to było możliwe wrócił do koncepcji Bramantego, ale jego projekt charakteryzowała większa zwartość, jednolitość planu, a także monumentalizm, co zdradzało związki z architekturą antyczną. Buonarotti zaprojektował kopułę, przy czym jej profil z półkolistego zmienił na półeliptyczny. Dzięki temu kopuła jest wyższa i smuklejsza. Wysokość bazyliki od posadzki do szczytu krzyża na kopule wynosi ponad 140 metrów. Masa kopuły to ponad 14 tysięcy ton. Jej średnica przekracza 42 metry. Po śmierci Michała Anioła kończyli budowę kopuły Giacomo della Porta, Domenico Fontana. Prace przy tym elemencie zakończyły się w 1590 roku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.