150. urodziny Jana Kasprowicza - Na zakopiańskiej Harendzie stoi ładny, góralski dom, pamiętający jeszcze okres Młodej Polski. Każdy, kto przestępuje jego próg, wkracza w świat nieco już zapomnianego polskiego poety Jana Kasprowicza.
Na muzealny kompleks składają się dom poety i jego grób oraz galeria. Piotr Kyc, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Twórczości Jana Kasprowicza w Zakopanem, które administruje muzeum, uważa, że zalicza się do niego również pobliski piękny, drewniany kościół na Harendzie. – Tego kościoła i plebanii nie byłoby, gdyby nie Jan Kasprowicz. To jego rodzinna dała teren pod ich budowę. A zięć Kasprowicza z własnej inicjatywy chciał uratować piękny kościółek z Zakrzowa pod Krakowem i przeniósł go na Harendę. Nadzorował jego składanie i sam odnowił polichromię. Namalował kilka obrazów do kościoła – mówi P. Kyc.
Fasiągami do muzeum
W muzeum organizowane są wieczory poświęcone sztuce i kulturze. Odbywają się promocje książek na temat twórczości Jana Kasprowicza lub przedstawiającesylwetkę jego samego lub jego żony Marii. Ostatni wieczór odbył się 1 sierpnia, w rocznicę śmierci poety, a uczestniczyli w nim przedstawiciele gminy Poronin, którzy na Harendę dotarli fasiągami (góralskimi wozami konnymi). Tamtejsi radni podjęli decyzję o nadaniu bibliotece gminnej imienia Jana Kasprowicza. Autor „Księgi ubogich” został Honorowym Obywatelem Poronina już w 1907 r., choć jeszcze wtedy nie planował zakupu domu pod Tatrami.
Stowarzyszenie Przyjaciół Twórczości Jana Kasprowicza zorganizowało niedawno zbiórkę na remont muzeum. Zebrano 27 tys. zł. Urząd Marszałkowski w Krakowie zdobył dodatkowe 100 tys. zł z pieniędzy unijnych, a 8 tys. zł pochodzi z budżetu Zakopanego. – Dzięki temu udało się odwodnić obiekt. Konserwacji poddano też górną część kaplicy, gdzie spoczywa żona poety. Odnowiono ołtarz Matki Bożej Bolesnej, oczyszczono granitową i marmurową kamieniarkę. Odrestaurowano także ozdobne wrota prowadzące do krypty – wymienia Małgorzata Karpiel, kustosz muzeum na Harendzie.Na swoją remontową kolej czekają jeszcze krypta Jana Kasprowicza oraz schody. Trzeba także zabezpieczyć podnóża skarpy i uporządkować teren wokół. Potrzeba na to ok. 100 tys. zł.
Ikona epoki
Stowarzyszenie działa dzięki składkom członkowskim (25 zł na rok) i pieniądzom ze sprzedaży biletów. Należy do niego kilkadziesiąt osób (niedawno zapisali się reżyserzy Filip Bajon i Janusz Zaorski). Deklarację członkowską planuje podpisać Jacek Dyka, zakopiański prokurator.
– Ostatni raz byłem tu w szóstej klasie podstawówki. Bardzo dużo się zmieniło. Nie wiedziałem, że zgromadzono tu tak wiele dzieł wybitnych, niemal arcydzieł, i są one utrzymane w tak dobrym stanie – mówi Jacek Dyka.Małgorzata Karpiel przypomina, że w gronie założycieli stowarzyszenia byli Stefan Kisielewski, Jan Dobraczyński, Jan Twardowski, Stanisław Pigoń i wielu innych znamienitych ludzi. – Tych osób już nie ma z nami. Ale reprezentowały one pewien światopogląd, który nas zobowiązuje. Chcemy również spełniać wolę Marii Kasprowiczowej, która chciała utrzymać to, co jest, ale i by powstał nowy obiekt – podkreśla M. Karpiel.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.