Terry Jones, jeden z członków słynnej brytyjskiej grupy komediowej Monty Pythona, zmarł we wtorek wieczorem w wieku 77 lat - poinformował w środę jego agent.
W wydanym oświadczeniu rodzina Jonesa napisała, że zmarł on "po długiej, niezwykle dzielnej, ale zawsze prowadzonej w dobrym humorze walce z rzadką formą demencji, FTD". Dodała, że "jego bezkompromisowa indywidualność, nieugięty intelekt i niezwykły humor w ciągu sześciu dekad sprawiły przyjemność niezliczonym milionom ludzi".
Pochodzący z Walii Jones, wraz z Erikiem Idle'em, Johnem Cleese'em, Michaelem Palinem, Grahamem Chapmanem i Terrym Gilliamem, założył w 1969 r. Latający Cyrk Monty Pythona, którego surrealistyczny humor zrewolucjonizował brytyjską komedię. Skecze grupy były emitowane w publicznej telewizji BBC od 1969 do 1974 r.
Grupa istniała do 1983 r., po czym kilkakrotnie się reaktywowała. To właśnie podczas przygotowań do jednego z takich powrotów u Jonesa zauważono pierwsze objawy choroby, gdy nie był w stanie zapamiętać swoich kwestii. W 2015 r. zdiagnozowano u niego FTD, czyli otępienie czołowo-skroniowe. W 2017 r. Palin ujawnił, że Jones nie jest już w stanie mówić.
Jones wystąpił we wszystkich filmach i programach Monty Pythona. Był też reżyserem trzech z czterech pełnometrażowych filmów grupy - "Monty Python i Święty Graal" (razem z Terrym Gilliamem), "Żywot Briana" i "Sens życia według Monty Pythona". Wyreżyserował i zagrał także w kilku innych filmach poza grupą, był również m.in. prezenterem telewizyjnych filmów dokumentalnych o historii starożytnej i średniowiecznej.
"Terry był jednym z moich najbliższych, najbardziej cenionych przyjaciół. Był miły, hojny, wspierający i pełen pasji, by żyć pełnią życia. Był kimś więcej niż jednym z najzabawniejszych pisarzy-wykonawców swojego pokolenia, był kompletnym komikiem renesansowym - pisarzem, reżyserem, prezenterem, historykiem, genialnym pisarzem dziecięcym i najcieplejszym, najwspanialszym towarzyszem, jakiego można było sobie życzyć" - powiedział na wieść o śmierci Jonesa Palin.
W 1989 r. zmarł Graham Chapman.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...