Święty Łukasz otwiera przed nami księgę. Jedna strona jest zapisana, drugą pokrywa ilustracja. Nie możemy mieć wątpliwości – Ewangelista jest autorem zarówno tekstu, jak i sąsiadującego z nim portretu Maryi z Dzieciątkiem. Świadczy o tym trzymany przez niego pędzel.
Święty Łukasz według tradycji potrafił malować. Teodor Lektor (VI wiek) podaje, że Ewangelista namalował obraz Matki Bożej, który zabrała z Jerozolimy Eudoksja, żona cesarza Teodozjusza II. Od tego czasu autorstwo św. Łukasza przypisywano wielu ikonom. Malarze uważali go więc za swego patrona. Portretując Łukasza, bardzo często myśleli o… sobie. O swojej pracy, o roli, jaka przypadła im w udziale – ludzi przekazujących i komentujących swym pędzlem najważniejsze prawdy, prawdy biblijne. Istnieje hipoteza, że św. Łukasz na tym obrazie to autoportret El Greca.
W roku 1600, a więc kilka lat przed powstaniem obrazu, w Madrycie ukazała się książka Gaspara Gutiérreza de los Ríos pt. „Noticia General para la Estimación de las Artes” (Wiadomość ogólna o poszanowaniu sztuk), której autor przekonywał o wyższości opowiadania historii obrazami nad narracją tekstową.
Historycy sztuki uważają, że ta książka dodała odwagi artyście z Toledo, by zrównać pracę Ewangelisty z trudem malarza. Dlatego Łukasz na jego obrazie pokazuje nam tekst biblijny wraz z ilustracją. Artysta sugerować ma przy tym, jak się wydaje, że jedno znakomicie uzupełnia drugie. Widzimy więc Łukasza nie w chwili pisania lub malowania, ale gdy ukazuje nam finalny efekt swojej pracy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.