publikacja 18.08.2025 08:20
Sugestia, że może on pełnić taką rolę, wynika z zarysowania przez Norwida analogii między sumieniem osoby a opinią społeczną.
Kamil Cyprian Norwid w swoich poematach politycznych z połowy XIX stulecia traktował naród organicznie – jako wielką zbiorową osobę. W rapsodzie "Niewola" pisał na przykład:
Bo naród cierpi, więc nie jest ideą,
Jedno wcieleniem żywym, organicznym,
Istotą rzeczy. – Uczuć, poznać chcę ją,
Uzacnić ją chcę bytem politycznym,
A bytem formy tej, którą zasłużył,
By nie kształt jego, lecz on kształtu użył...
Z tej koncepcji wynikało także, że skoro nadrzędną instancją poznawczą w życiu wewnętrznym człowieka jest sumienie, to zbiorowa osoba narodu, która jest „kreacji Bożej”, też musiała zostać wyposażona w organ umożliwiający dotarcie do prawdy o swoim powołaniu.
Taką instancją poznawczą, odpowiednikiem indywidualnego sumienia osoby, jest w życiu społecznym – opinia wspólnoty, która może mieć cechy proroctwa, jeżeli pozostanie otwarta na metafizyczny wymiar prawdy.
Opinio! ojczyzn ojczyzno – twe siły
Są z głosu ludu… głos ten wszakże wtedy
Pozarastane otwiera mogiły
I jest ogromnym głosem Boga, kiedy
Już tylko głosem i bez swojej siły,
Kiedy orzeka prawdę, by ją orzec,
Jak w nieczłowieczym ujęciu toporzec…
Podobnie jak sumienie, opinia może jednak zerwać z prawdą, wybierając pokusę prestiżu, mody, uznania i pochlebstw, może więc nie spełniać swojej roli, jeżeli zostanie zakłamana, przytłumiona przez fałsz świata. Dlatego dążenie do harmonii życia narodowego i społecznego wymaga ciągłej troski, a kiedy trzeba – także walki o prawdę. Dlatego w symbolicznej warstwie Norwidowskiego dialogu profetyczna stylizacja Wiesława zostaje uzupełniona stylizacją gladiatorską. Zapowiada to już pojawiające się na wstępie całego utworu motto: Morituri te salutant, Veritas… [Idący na śmierć po zdrawiają cię, Prawdo…] parafrazujące pozdrowienie kierowane przez gladiatorów do cezara przed rozpoczęciem walki [Ave Caesar, morituri te salutant].
Mimo kostiumu antycznej stylizacji Wiesław – zarazem prorok i gladiator – nie jest postacią ze starożytnego świata. Skojarzenia przywołujące pamięć odległych wieków stanowią subtelną sugestię wskazującą na to, że prawdy, które głosi, rzucają światło na dorobek myśli „wiecznego człowieka” i mają charakter uniwersalny. Odnoszą się one jednak także do XIX-wiecznej współczesności, z ich wysokości ma donośnie zabrzmieć apel o respektowanie prawdy w życiu społecznym. Bo zatarcie, a tym bardziej jej zatracenie, prowadzi do unicestwienia.
W Epilogu – już bez ukrywania autorskiej tożsamości za maskami nakładanymi literackim bohaterom – Norwid sformułuje takie przesłanie: „Naród tracąc przytomność – traci obecność – nie jest – nie istnieje… Głos prawdy – ludzie prawdą żyjący i dla prawdy – mogą znowu powołać go do życia”.
Stawką walki o prawdę okazuje się w tym świetle istnienie narodowej wspólnoty...
*
Powyższy artykuł jest fragmentem tekstu "Czy głos ludu jest lub bywa głosem Boga?" autorstwa prof. Grażyny Halkiewicz-Sojak, który został opublikowany w książce "Polski etos romantyczny". Publikacja ukazała się nakładem wydawnictwa BIAŁY KRUK
Czy głos ludu jest lub bywa głosem Boga?