Mroczny i pesymistyczny, a więc nieudany - według Radia Watykańskiego jest najnowszy film z cyklu o Harrym Potterze.
W recenzji opartego na ostatniej części sagi obrazu pod tytułem „Harry Potter i insygnia śmierci” rozgłośnia papieska zarzuca jego realizatorom, że stworzyli przygnębiającą atmosferę, w której „nawet magia nie gwarantuje już zwycięstwa i ochrony i jest bezsilna wobec złości, zdrady, nienawiści, pragnienia unicestwienia przeciwnika i tego, co on reprezentuje”.
To „poczucie izolacji, frustracji, zagubienia celu [jakie ma trójka głównych bohaterów] jest zarazem dramatycznym plusem i kinematograficznym mankamentem filmu, którego reżyser David Yates nie potrafił znaleźć właściwej równowagi”.
Film wszedł na nasze ekrany w piątek 19 listopada.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.