Który miesiąc jest bardziej „maryjny” od reszty z całej dwunastki? Maj czy październik? A może są jeszcze inne, na przykład styczeń, rozpoczynający się uroczystością Świętej Bożej Rodzicielki?
Kwestia zdaje się nierozwiązywalna albo przynajmniej tak skomplikowana jak dyskusja nad wyższością Wielkanocy nad świętami Bożego Narodzenia. Nie miał tego typu wątpliwości ks. Jan Twardowski, zmarły piętnaście lat temu kapłan-poeta, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich twórców. Drugi tom jego rozważań na uroczystości, święta i wspomnienia Najświętszej Maryi Panny, zatytułowany „Matka dla wszystkich”, ukazał się nakładem wydawnictwa Bernardinum w Pelplinie. Motta poszczególnych świąt, co podkreśla Aleksandra Iwanowska, autorka wyboru i opracowania, zostały zaczerpnięte z „Polskiej litanii” pisanej przez poetę kilkadziesiąt lat. „Żywa wiara autora wyrażona tu została językiem codzienności. Jej głębia pozwala uniknąć błędów, z którymi boryka się »zawodowo« współczesna teologia uniwersytecka” – dopowiada autor posłowia, ks. Sławomir Kunka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...