„Mam na imię Sara” to kolejny, po „Ciotce Hitlera” i „Cudaku”, film poświęcony tematyce Holocaustu.
Scenariusz zrealizowanego w amerykańsko-polskiej koprodukcji filmu oparty został na faktach i w miarę wiernie odtwarza wojenne przeżycia Sary Guralnik, która przetrwała Holocaust. Jej rodzina zginęła we wrześniu 1942 roku z rąk Niemców i ukraińskich policjantów w czasie masowych egzekucji koryckich Żydów. W filmie znalazły się krótkie sceny obrazujące działania oprawców. Z drugiej strony obserwujemy też brutalne działania sowieckiej partyzantki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przedstawienia odbywały się kilka razy w tygodniu, w późnych godzinach wieczornych.
Czeka nas powrót do tradycyjnych podręczników i bibliotek w miejsce "narzędzi cyfrowych"?
Thriller o niemieckim teologu i antynazistowskim dysydencie wywołał kontrowersje.