Już jutro polska premiera głośnej książki kard. Georga Pella.
Kardynał Pell to były ordynariusz Sydney i prefekt watykańskiego Sekretariatu ds. Ekonomii. Spędził 400 dni w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Bezpodstawnie skazano go na sześć lat więzienia za rzekome molestowanie dwóch nastoletnich chórzystów. Mimo że miał możliwość skorzystania z immunitetu dyplomatycznego, nie zrobił tego i poddał się procesowi, od początku wnosząc, iż jest niewinny, i wierząc, że prawda się obroni. Po skandalicznym procesie, wielkiej nagonce mediów i drugiej apelacji 7 kwietnia 2020 roku został uniewinniony jednomyślnym orzeczeniem Sądu Najwyższego.
Dziennik powstawał w czasie, kiedy kardynał nie wiedział jeszcze, jak zakończy się jego sprawa. O swoim pobycie w więzieniu tak pisał: „Miałem zaległe rekolekcje (...) Zostałem pochwycony w walce pomiędzy dobrem a złem”. W swoich notatkach zapisał, że tym, co pozwala mu przetrwać, jest modlitwa oraz listy otrzymywane od rodziny, ale i od zupełnie obcych mu osób. Najtrudniejszym z kolei przeżyciem dla purpurata był brak możliwości odprawiania Mszy Świętej.
O Dzienniku więziennym wypowiedział się już m.in. wydawca oryginału, dyrektor wydawnictwa Ignatius Press, który twierdzi, że stanie się on klasyką duchowości. George Weigel napisał o nich:
Ten dziennik więzienny nigdy nie powinien był powstać. Fakt, że jednak został napisany, jest dowodem na to, jak wielka jest Boża łaska, która pośród nikczemności, zła i niesprawiedliwości potrafi wzbudzić w człowieku wnikliwość obserwacji, wspaniałomyślność i dobroć. Fakt, że został napisany tak pięknie, świadczy o chrześcijańskim charakterze, który owa łaska uformowała w jego autorze, kardynale George’u Pellu.
Publicystka portalu National Catholic Register Joan Frawley Desmond podkreśla natomiast, że publikacja oryginału książki zbiegła się z ogłoszeniem raportu Stolicy Apostolskiej w sprawie McCarricka. Czytelnik tym samym staje więc przed paradoksem Kościoła, który w swoich szeregach ma zarówno pasterzy niesłusznie skazanych za rzekome nadużycia, jak i „drapieżników”, którzy wymykają się słusznej karze.
Dziennik więzienny. Apelacja to pierwsza książka z tryptyku, który kard. Pell stworzył podczas uwięzienia. Dwie następne części już w przygotowaniu. Wydawcą publikacji jest Dom Wydawniczy RAFAEL. Poniżej cztery krótkie fragmenty dziennika:
Wierność Chrystusowi i Jego nauczaniu jest nieodzownym elementem owocnego katolicyzmu, każdej odnowy religijnej.
*
Kiko Arguello mówi, że chrześcijan odróżnia od sekularystów jedna podstawowa kwestia: odmienne podejście do cierpienia. Sekularyści chcą ukryć cierpienie albo położyć mu kres. Stąd taki entuzjazm wobec aborcji i eutanazji. My, chrześcijanie, wierzymy, że cierpienie znoszone z wiarą ma moc zbawczą; że przez cierpienie i śmierć Chrystusa zostaliśmy zbawieni i że nawet najgorsi mogą zbawienia dostąpić. Jednocześnie żadna inna grupa nie podejmuje tylu działań, by nieść ulgę w cierpieniu, co chrześcijanie.
*
W XX wieku Kościół bardzo się zmienił. Większość katolików mieszka w centralnej i południowej Ameryce, gdzie katolików tylko z imienia przygarniają wspólnoty ewangelickie. W Afryce dynamiczna katolicka ekspansja idzie łeb w łeb z ekspansją islamu. W Azji sytuacja jest niejednoznaczna; krótki błysk nadziei dla katolików w Chinach już zgasł. W Europie natomiast w wielu krajach wiara bardzo osłabła. Ostatni trzej papieże nie pochodzili z Włoch, a papież Benedykt abdykował. Była to pierwsza abdykacja od rezygnacji papieża Celestyna V w 1294 roku. Wszystkie te zmiany sprawiają, że dbanie o jedność Kościoła jest trudniejsze niż dotąd.
*
Bóg zawsze słucha, zwłaszcza wtedy, gdy milczy.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...