Jeden z najbardziej chwytających za serce filmów w dziejach kina.
Na początku był „Brzdąc” – aż chciałoby się napisać i przypomnieć od razu słynny film Chaplina z 1921 roku, w którym ikona (nie tylko niemego) kina, opiekuje się i buduje silną relację z przypadkowo znalezionym dzieckiem. Niemal 60 lat później w podobnej roli wystąpi Dustin Hoffman, tyle tylko że on będzie starał się stworzyć więź z… własnym synem. Jak to możliwe?
Cóż, do tej pory, nie było ku temu okazji. Zabiegany, zapracowany mężczyzna, sprawy wychowawcze zostawiał niemal w całości swojej małżonce. Ta jednak przechodzi coraz poważniejszy kryzys. Zamknięta w domu zaczyna się dusić. Też chciałaby się jakoś realizować, znaleźć inny cel w życiu. W końcu postanawia odejść.
Tak. To kobieta odchodzi i zostawia dziecko mężowi. Choć wielu wciąż nie mieści się to w głowie, role społeczne się odwracają, wzorce kulturowe zmieniają. A przypomnijmy, że film nakręcono w 1979 roku.
Co będzie dalej? Oczywiście nie chcę Państwu za dużo zdradzać, choć z drugiej strony, ów napisany i wyreżyserowany przez Roberta Bentona obraz, to jeden z tych klasyków kina, których chyba nie można nie znać. A może jednak można? W każdym razie, jeżeli ktoś jeszcze tego filmu nie widział, to jak najszybciej powinien nadrobić tę zaległość. Chociażby ze względu na popisowe role wspomnianego już Dustina Hoffmana, Meryl Streep, a także Justina Henry’ego w roli 6-letniego Billy’ego Kramera.
Ech przejmujący to dramat rodzinno-sądowy. I film z gatunku słodko-gorzkich. Z jednej strony ciepły, kameralny (bo ojciec próbuje stworzyć chłopcu prawdziwy, bezpieczny dom), z drugiej zaś emocje buzują tu, jak w najlepszych, perfekcyjnie skonstruowanych psychodramach. I to zarówno te, które oglądamy na ekranie, jak i te, które rodzą się w nas, w czasie seansu „Sprawy Kramerów”.
Produkcji obsypanej wręcz nagrodami (9 nominacji do Oscara, z czego aż 5 zamieniło się w statuetki. I to te najważniejsze. Dla najlepszego filmu, reżysera, aktora pierwszoplanowego + nagrody Akademii dla najlepszej aktorki drugoplanowej i za najlepszy scenariusz adaptowany).
Podsumowując: hit sezonu, dotykający coraz bardziej narastających wówczas problemów społecznych – rozwodów, tzw. rodzin patchworkowych, czy walki o prawo do opieki nad dzieckiem…
*
Tekst z cyklu Filmy wszech czasów
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...