To dopiero okazja! Można zobaczyć obrazy i rzeźby, które muzeum bardzo rzadko udostępnia zwiedzającym.
ks. Zbigniew Niemirski/GN O zbiorach pokazanych w sali sztuki dawnej opowiada Andrzej Leżoń Od 9 lutego w Muzeum im. Jacka Malczewskiego można oglądać wystawę „Motywy religijne w sztuce”. Prezentowane na niej rzeźby i obrazy pochodzą wyłącznie ze zbiorów własnych. Znalazły się tam eksponaty z Działu Sztuki Dawnej, Działu Sztuk Nieprofesjonalnej i Muzeum Sztuki Współczesnej. Wszystkie łączy tematyka religijna, która od wieków obecna jest w sztuce europejskiej.
Wystawa może zainteresować zwiedzających ponieważ znalazły się na niej dzieła, które nie często pokazywane są na stałych ekspozycjach Dużą część wystawy prezentującej sztukę współczesną stanowią prace ks. Władysława Paciaka. – Mamy się czym pochwalić. Największy zbiór jego prac jest właśnie w naszym muzeum – mówi dyrektor Adam Zieleziński.
W sali sztuki dawnej podziwiać można dzieła, które rzadko opuszczają muzealne magazyny. Wśród eksponatów znalazły się XVII-wieczny obraz „Chrystus skazany na śmierć” czy pochodzący z XVI wieku włoski szkic plafonu katedry w Mediolanie. Na uwagę zasługują też obraz Matki Boskiej Kodeńskiej oraz barokowa rzeźba przedstawiająca śpiącego apostoła.
Radomskie Muzeum im. Jacka Malczewskiego dysponuje jedną z najlepszych w kraju kolekcji malarstwa nieprofesjonalnego. Na ekspozycji znalazły się prace malującego na szkle Krzysztofa Okonia, Katarzyny Gaweł i Ludwika Więcka. Prezentowane są też dzieła radomianina Jerzego Kutkowskiego. – Jest nie tylko znanym fotografikiem, ale też bardzo dobrym malarzem. W naszych zbiorach mamy kilkanaście dobrych prac jego autorstwa – podkreśla dyrektor muzeum.
Wystawa „Motywy religijne w sztuce” nie jest do końca typowa dla polskich zwyczajów wystawienniczych, ponieważ jednocześnie pokazuje zarówno dzieła twórców profesjonalnych, jak i nieprofesjonalnych, sztukę współczesną i dawną. – Chcieliśmy pokazać, że sztuka jest właściwie jedna, bez względu na to, czy tworzą ją absolwenci wyższych uczelni czy ludzie, którzy nie kończyli akademii, ale są twórcami wybitnymi i uznawanymi na całym świecie – mówi Adam Zieleziński.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.