Rok wystawienniczy w Zamku Królewskim na Wawelu zaczyna się mocnym akcentem. Nowa wystawa czasowa "Jacob Mertens i malarstwo krakowskie około roku 1600" to autentyczna sensacja. Wystawa czynna będzie do połowy kwietnia i oferuje ponad trzydzieści obiektów, nie tylko dzieł malarskich.
Jacob Mertens (zm. przed 1609 r.) urodził się w Antwerpii, ale prawie całe życie spędził w Krakowie, gdzie przynależał do cechu malarzy. Ożenił się z krakowianką i właściwie był krakusem, a jego obrazy zdobiły liczne kościoły krakowskie. Jego dzieło jest stosunkowo mało znane, ponieważ większość obrazów, które mamy okazję zobaczyć na wystawie, nie jest eksponowana publicznie. Najświetniejszym obrazem jest bez wątpienia "Zwiastowanie" eksponowane na co dzień w Prałatówce parafii Mariackiej, część poliptyku, z którego pozostałe obrazy są także eksponowane. Obok można zobaczyć rekonstrukcję całości ołtarza, dającą pojęcie o pierwotnym zamiarze artysty i fundatora dzieła. Wszystkie te obrazy poddane zostały niedawno konserwacji i zachwycają kolorem i mistrzostwem rysunku świadczącym o klasie niderlandzkiego mistrza.
Dziełom Mertensa towarzyszą obrazy współczesnych mu majstrów krakowskich. Pozwala to prześledzić, jak powiedział współkurator wystawy, kustosz Zamku Królewskiego na Wawelu Krzysztof Czyżewski, "poszerzenie kontekstu i zbudowanie obrazu zjawisk takich, jak drogi przenikania inspiracji niderlandzkich, powtarzalność rozwiązań formalnych i popularność motywów ikonograficznych, a także dzieł mistrzów niderlandzkich w Europie Środkowej XVI/XVII wieku".
Niektóre dzieła są absolutnie niecodzienne, jak choćby "Opłakiwanie Chrystusa", naturalnej wielkości rzeźba z wosku o wstrząsającym realizmie, czy "Ostatnia wieczerza", którą zgromadzeni wokół Jezusa apostołowie spożywają, leżąc wokół okrągłego stołu jak Rzymianie!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...