Jako uzupełnienie Gabinetu Porcelanowego, stałej ekspozycji porcelany z własnych zbiorów wawelskich w sąsiadującej Sali Kolumnowej Zamku Królewskiego na Wawelu, otwarto wystawę czasową "Wspaniałość rokoka. Miśnieńskie figurki porcelanowe Johanna Joachima Kaendlera". Jest to wydarzenie niezwykłe.
Johann Joachim Kaendler to najsłynniejszy z mistrzów tworzących niewielkie rzeźby z "białego złota", jak nazywano w tych czasach porcelanę. Wystawa prezentująca 230 figurek to historycznie pierwsza monograficzna ekspozycja dzieł tego twórcy. Nie znaczy to, że Kaendler był artystą nieznanym czy zapomnianym. Wprost przeciwnie, kolekcjonerzy sztuki zabijają się o jego figurki, które osiągają w obrocie antykwarycznym niezwykle wysokie ceny. Ale z tej racji jego dorobek jest rozproszony i pozostaje w większości w rękach prywatnych. Z takich właśnie źródeł pochodzą obiekty na tej wystawie. Partnerem Wawelu ze strony niemieckiej jest galeria monachijska Röbbig Gallery, która posiada ogromną kolekcję własną dzieł Kaendlera i dobre kontakty wśród kolekcjonerów, co zapewne nie pozostało beż wpływu na kształt ekspozycji. - Kaendler, mistrz królewskiej porcelany, został zatrudniony przez Augusta Mocnego jako jego nadworny rzeźbiarz i modeler w miśnieńskiej manufakturze, gdzie pracował aż do śmierci w 1775 roku - powiedział dyrektor Zamku Królewskiego prof. Andrzej Betlej.
Oglądając uważnie wystawę, dowiemy się wiele o życiu dworskim, które ukazane jest jako swego rodzaju raj na ziemi, gdzie nawet kiedy psy zagryzają jelenia, nie ma mowy, abyśmy ujrzeli krew czy nie daj Boże wyprute kiszki. Widzimy wyidealizowane nieco postacie rzemieślników, przedstawicieli różnych narodów w ich typowych strojach, muzyków (stąd wiemy, że popularnym instrumentem była lira korbowa) oraz bardziej egzotycznych gości: sułtanów, wezyrów, jadących wierzchem na rzadkich zwierzętach (na przykład na nosorożcu), Chińczyków podtrzymujących świece w lichtarzach, zwierzęta egzotyczne (słonie z wielkimi oczami o twarzach o ludzkich proporcjach) i wiele, wiele innych osób. Ale przede wszystkim widzimy mopsy! Duże, wielkie i średnie, psy i suki ze szczeniętami i bez, pojedynczo i grupami, ukazane jako samodzielne postacie i elementy większych grup ludzi. Kuratorkami wystawy, która potrwa do 29 września, są Dorota Gabryś, główna specjalistka od ceramiki i szkła w zbiorach wawelskich, oraz dr Claudia Bodinek, kuratorka Röbbig Gallery.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...