Wśród nowych nabytków muzealnych Zamku Królewskiego na Wawelu znalazł się obraz słynnego malarza Tycjana "Alegoria miłości". Można go już oglądać wraz z innymi dziełami na wystawie otwartej na Zamku.
Wśród nowych zdobyczy znalazły się prócz dzieła Tycjana (1490-1576) powstałego pomiędzy rokiem 1530 a 1540, także obraz "Łódź Charona" Jana II Breughla (1601-1678) i "Diana i Callisto" Parisa Bordona (1500-1571), stroje i tkaniny, obiekty z kolekcji rodu Sanguszków i wiele cennych drobiazgów, a także jedno dzieło niegdyś utracone, a teraz szczęśliwie odzyskane. Zwracają uwagę polonika m.in. 2 portrety królewicza Jakuba Sobieskiego.
Obraz Tycjana odsłaniali 19 maja wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński oraz minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Było to symboliczne podkreślenie, że to dzieło znajdujące się niegdyś w kolekcji cesarskiej w Wiedniu, a ostatnio w zbiorach prywatnych w Monako, nabyto do zbiorów zamkowych z dotacji celowej MKiDN, dzieła Breughla i Bordona zostały zakupione i podarowane na Wawel przez Fundację PKO Banku Polskiego i Fundację Totalizatora Sportowego. Minister Gliński podkreślił znaczenie mecenatu państwowego, dzięki któremu na zakupy dla muzeów polskich przeznaczono w latach 2016-2022 115 mln zł. Zaznaczył także, iż "Zamek Królewski na Wawelu obok Zamku Królewskiego w Warszawie to dwa najważniejsze punkty na kulturalnej mapie Polski. To nie są tylko muzea, to są miejsca, które świadczą o naszej historii, o naszych wielkich dokonaniach. To są miejsca, z których jesteśmy dumni".
Wystawa nosi tytuł "Tycjan i inni. Najnowsze dzieła Zamku Królewskiego na Wawelu", z tym że jedno z dzieł takie całkiem najnowsze w tej kolekcji nie jest. "Lekcja rysunku" Jana Mauritsa Quinkhardta z 1762 roku była bowiem dawniej w kolekcji wawelskiej i w czasie II wojny światowej z niej zniknęła. "II wojna światowa była hekatombą, jeżeli chodzi o polskie zbiory sztuki, polskie zbiory kultury” - powiedział minister Sasin. W tym wypadku doszło do szczęśliwego finału. Skradziony w czasie wojny obraz, kolejno dziedziczony przez nieświadomych jego pochodzenia spadkobierców, został zgłoszony na aukcję Krakowskiego Domu Aukcyjnego, a tam bystre oko i dobra pamięć jego dyrektora Ryszarda Lachmana rozpoznały wawelski eksponat. Właściciel nie miał z kolei wątpliwości, że obraz należy zwrócić i w ten sposób "Lekcja" powróciła na Wawel, a Ryszard Lachman został uhonorowany dziękczynnym dyplomem.
Wystawa "Tycjan i inni" potrwa do 11 czerwca. Następnie wystawione eksponaty zasilą stałe ekspozycje na zamku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...