O krzewieniu chrześcijaństwa w Ameryce Południowej mówi Mirosław Olszycki.
EDWARD KABIESZ: Sprawami Ameryki Południowej zajmuje się Pan od dawna. Pana książka „ORE RU. Chrystianizacja i ewangelizacja Ameryki Łacińskiej” zapełnia chyba lukę w naszej wiedzy o przebiegu ewangelizacji tego kontynentu?
MIROSŁAW OLSZYCKI: Do tej pory w Polsce nie ukazało się tak szczegółowe opracowanie poświęcone ewangelizacji Ameryki Południowej. Wydaje mi się, że moje opracowanie jest w tej dziedzinie dosyć pionierskie.
Czy chrystianizacja i ewangelizacja, jak czytamy w podtytule, nie są pojęciami równoznacznymi?
Nie. Ore ru w języku guarani znaczy „Ojcze nasz”. Chrystianizacja oznacza opowiadanie o Jezusie Chrystusie ludom, które Go jeszcze nie znają. Natomiast ewangelizacja to coś głębszego, czyli nauczanie prawd wiary, doktryny chrześcijańskiej. To kolejny etap.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wojenny melodramat, czyli… klasyka. Stary, dobry, sprawdzony patent na hit?
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.