Reżyser Guido Chiesa „unowocześnił” wizerunek Matki Boskiej.
W swoim czasie film „Maryja, matka Jezusa” znalazł się w repertuarze naszych kin. Kiedy go obejrzałem, nie byłem do końca przekonany co do jego zgodności z ewangelicznym przesłaniem. Z pewnością jest on jednak jednym z nielicznych obrazów, w których postacią pierwszoplanową jest Matka Boża. Zwykle Jej postać pojawia się na ekranie często, ale raczej na drugim planie. Kilka z tych filmów, jak np. „Pasja” Mela Gibsona czy „Jezus z Nazaretu” Franco Zeffirellego, było dziełami wybitnymi. Na uwagę zasługuje także „Maria z Nazaretu” Jeana Delannoy, jednego z mistrzów francuskiego kina, który pokazał życie i ofiarę Chrystusa z punktu widzenia Maryi. Z kolei „Maryja – córka swojego syna” Fabrizio Costy i „Maryja, matka Jezusa” Kevina Connora nie wychodziły poza stereotypowe, pozbawione emocji przedstawienie postaci Matki Bożej.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.
W piątek na ekrany kin wejdzie polsko-kanadyjski film "Przysięga Ireny".