Znakomita książka! Nie trzeba jej polecać tym, którzy poznali siostrę Bognę lub słuchali jej mądrych, dotykających życia konferencji.
To opowieść o doświadczaniu Boga w codzienności; o tym, jak ważny jest długi „liturgiczny okres zwykły”, czas bez fajerwerków, gdy sprawdza się diagnoza inżyniera Mamonia: „W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje, proszę pana, nuda”. Bez dodatkowych emocjonalnych muld, ale z głębokim doświadczeniem Pawłowego „przewrotu kopernikańskiego”: „Czyż nie wiecie, że wasze ciała są świątynią?”. „Czuję się jak ktoś złapany na gorącym uczynku” – pisze siostra Bogna. „W Zgromadzeniu Sióstr Duszy Chrystusowej odkryłam skarb na miarę komnaty bursztynowej połączonej ze złotym pociągiem. I tym bogactwem, które ukształtowało mnie duchowo, chcę się z Wami podzielić”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.