Niewiele jest osób tak zakochanych w Afryce i umiejących o niej opowiadać z taką pasją jak Krzysztof Błażyca.
Trudno zliczyć wszystkie podróże naszego redakcyjnego kolegi na Czarny Ląd. Szczególnie zaś Krzysiek upodobał sobie Ugandę, z której od lat przywozi reportaże. Po „Krwi Aczoli”, wstrząsającej książce o zapomnianej wojnie na północy tego kraju, rozpętanej przez Josepha Kony’ego w imię Dziesięciu Przykazań, otrzymujemy jeszcze jeden zbiór wspomnień z czasów rebelii Bożej Armii Oporu. Tym razem jest to opowieść rozpisana na mikroportrety. Jak słusznie zauważa na ostatniej stronie okładki Barbara Gruszka-Zych: „Tytuły rozdziałów tej książki układają się w litanię świadków i ofiar zbrodni dokonanych przez Josepha Kony’ego. Na szczęście Krzysztof wie, jak zapalić w tej ciemności światło. Tym światłem staje się wiara w moc przebaczenia”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.