Czy siostry nie mają co robić, że piszą wiersze? Nie, po prostu życie im się nie mieści w prozie.
Totalny zachwyt - tak w dwóch słowach można określić tomik poezji wydany przez siostry redemptorystki z Bielska-Białej. Zawiera on wiersze pięciu sióstr, z których każda pisze inaczej, a jednak wszystkie coś łączy - zachwyt Bogiem, który jest miłością: „Zakochałam się i słów mi zabrakło, wolę milczeć…” - wyznaje w wierszu „Zakochanie” s. Łucja. A jednak próbują powiedzieć to, czego wyrazić się nie da.
- Życie z Panem Bogiem nie mieści się w prozie, więc przyszła potrzeba, aby wyrazić to w inny sposób - mówi s. Agnieszka Kot. Zachwyt Bogiem rodzi też inny zachwyt: drugim człowiekiem. - Kiedy wstępuje się do Serca Jezusa, to widzi się piękno innych ludzi. Tak powstał rozdział „Moje dusze” - wiersze o ludziach, którzy urzekli mnie swoim wewnętrznym pięknem -mówi s. Agnieszka.
„Pozwól mi to powiedzieć” - tytuł ten nadała s. Agnieszka pierwszemu tomikowi, który wydała w wersji „domowej”. Potem przyszedł czas, aby pozbierać wiersze od innych sióstr. Znaleźli się sponsorzy wydawnictwa.
Siostry chcą, aby ten tomik stał się zachętą do wejścia w kontemplację i odkrycia piękna, o którym mówi. Całość tomiku jest kompozycją słowno-obrazową. Zdjęcia s. Agnieszki, które uchwyciły piękno stworzenia, opowiadają o Stwórcy, tak jak i poezja. – Nie chodzi o to, aby ktoś czytając dowiedział się, co ja przeżyłam, ale aby odkrył coś w sobie – wyznaje s. Agnieszka.
Poezja sióstr to dialog pomiędzy zakochaną „po uszy” w Bogu duszą, a zakochanym w niej do szaleństwa Bogiem. To zachwyt modlitwą. To modlitwa zachwytu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Samo dolne ramię krzyża mierzy 7,25 metra wysokości i waży 24 tony.
Nowa książka Salmana Rushdiego - twórcy pamiętnych "Szatańskich wersetów".
„W wieku około 20 lat przeszedłem fazę, w której nie chciałem już żyć”.
Największy kolędowy przegląd w Europie - Międzynarodowy Festiwal Kolęd i Pastorałek - zaprasza.
W tle delikatny jazz, na blacie świeże zioła, a w powietrzu unosi się aromat… no właśnie.