Historię Gimnazjum Hebrajskiego - jednej z najważniejszych szkół żydowskich w przedwojennym Krakowie - przypomina wystawa otwarta w środę w Starej Synagodze - oddziale Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
W gimnazjum, które istniało od 1918 do 1939 r., uczyli doskonali pedagodzy, część z nich była wykładowcami uniwersyteckimi z tytułami doktora. Uczniami szkoły byli m.in. prawnik i publicysta Rafael Scharf, reżyser Natan Gross, poeta i rysownik Ryszard Apte, twórca animowanego kina izraelskiego Józef Bau, pisarka Miriam Akavia, profesor biochemii Eleazar Shafrir.
"Gimnazjum Hebrajskie było szkołą wyjątkową, bo wychowywała młodzież żydowską z jednej strony w duchu polskiego patriotyzmu, z drugiej strony w duchu syjonizmu - idei zmierzającej do odbudowy żydowskiego państwa" - mówił w środę kurator wystawy Piotr Figiela.
Jak podkreślił dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, Michał Niezabitowski, wystawa jest adresowana do rozsianych po całym świecie uczniów i absolwentów szkoły, ich dzieci i wnuków oraz do wszystkich krakowian, którym ma przypominać o ważnym fragmencie historii miasta.
Na wystawie zobaczyć można zdjęcia z uroczystości szkolnych, fotografie uczniów i nauczycieli oraz sztandar Gimnazjum Hebrajskiego zrekonstruowany przez etnologa Marię Gawrońską. Dzięki przedmiotom wypożyczonym z kolekcji Marka Sosenki zaaranżowano wygląd przedwojennej klasy szkolnej. Uzupełnieniem ekspozycji jest film ze wspomnieniami uczniów gimnazjum.
Wśród postaci nauczycieli przypomniano m.in. Benzoina Rappaporta, filozofa, hebraistę, który wykładał przedmioty biblijne; polonistę i poetę Juliusza Feldhorna, Benziona Katza - w Izraelu pierwszego rektora uniwersytetu w Tel Awiwie, i Hirscha Pfeffera - hebraistę, germanistę, kaznodzieję w synagodze postępowej Tempel.
W środę, podczas otwarcia wystawy, po raz pierwszy od 1939 r. zabrzmiał publicznie marsz sztandarowy szkoły wykonany przez Orkiestrę Reprezentacyjną Akademii Górniczo-Hutniczej, a zrekonstruowany dzięki Irenie Johannes Himmelblau i Odedowi Goldbergowi.
"Nauczyciele byli bardzo oddani, starali się nam dać wychowanie najlepsze z możliwych. Zyskaliśmy bardzo wszechstronne wykształcenie. Towarzystwo uczniów było wspaniałe, mieliśmy wiele zajęć dodatkowych. To było bardzo bogate życie. Nigdy nie osiągnąłbym tego, co osiągnąłem, gdyby nie Gimnazjum Hebrajskie" - powiedział PAP prof. Eleazar Shafrir, który do 1939 r. zdążył ukończyć w gimnazjum cztery klasy.
Gimnazjum było szkołą prywatną, za naukę w nim pobierano czesne. Językiem wykładowym był polski, po hebrajsku uczono Biblii, religii, historii i literatury żydowskiej. Nauczyciele chętnie sięgali po eksperymentalne formy prowadzenia lekcji. W gimnazjum działały liczne kółka zainteresowań m.in. literackie, filozoficzne, matematyczne, historyczne, chemiczne, przyrodnicze i rysunkowe. Uczniowie słuchali audycji muzycznych, a od 1933 r. odbywały się poranki muzyki żydowskiej.
W 1934 roku gimnazjum otrzymało pełne prawa publiczne, co zaowocowało w następnych latach większą liczbą uczniów. O wysokim poziomie nauczania świadczy fakt, że absolwenci gimnazjum byli zwolnieni z egzaminów wstępnych na Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Hebrajski w Jerozolimie.
Uczniowie nie mogli należeć do organizacji politycznych poza szkołą. Dlatego w 1934 r. zarząd szkoły powołał wewnętrzną organizację harcerską Ha-Cofeh.
W szkole obchodzono imieniny prezydenta Ignacego Mościckiego, imieniny i urodzin marszałka Józefa Piłsudskiego, święto Konstytucji 3 Maja i odzyskania niepodległości oraz żydowskie święta takie jak Purim czy Chanuka.
Wystawa "To była hebrajska szkoła w Krakowie. Gimnazjum Hebrajskie 1918-1939" odbywa się pod patronatem honorowym ambasady Izraela. Potrwa do 15 kwietnia.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...