Powinno stworzyć się zbiór najważniejszych dzieł w dorobku kulturalnym poszczególnych krajów Unii na wzór Biblioteki Aleksandryjskiej i przetłumaczyć je na język każdego narodu po to, by wszyscy mogli je poznać - uważa filozof, profesor Zygmunt Bauman.
Prof. Bauman uczestniczył w konferencji "Europejska Agora - wizje rodzinnej Europy", która towarzyszy otwarciu Międzynarodowego Centrum Dialogu w Krasnogrudzie niedaleko Sejn (Podlaskie). Konferencja potrwa do soboty. Biorą w niej udział m.in. poeci, myśliciele, a także miłośnicy twórczości Czesława Miłosza. Tytuł sympozjonu odnosi się do książki noblisty "Rodzinna Europa".
Według Baumana, to że Polska rozpoczęła prezydencję projektem "Rodzinna Europa", "świadczy o tym, że wstrzeliła się w dziesiątkę". "To jest właśnie kluczowa sprawa dla Europy", która jest Europą różnorodną, Europą diaspor - podkreślił.
Jednak "rodzinna Europa", jak dodał, to projekt bez gwarancji sukcesu, który zależy od ludzi - ile wysiłku w to włożą i czy nie zmienią się ich priorytety. Bauman przypomniał, że obecnie w Unii jest 27 krajów członkowskich, a wkrótce dołączą kolejne. "Będzie to ponad trzydzieści rozmaitych elementów tego tworu zwanego Europą, to trzydzieści rozmaitych bogatych wkładów kultury ludzkiej, trzydzieści rozmaitych tradycji, które warte są odczytania i przyjrzenia się" - podkreślił.
Profesor uważa, że jedną z dróg urzeczywistnienia projektu jest nowo powstałe Międzynarodowe Centrum Dialogu w Krasnogrudzie. Centrum dedykowane jest dialogowi międzykulturowemu na różnych pograniczach świata. Ma w praktyce edukować młodych ludzi na temat tych zagadnień.
Bauman dodał, że Unia nie powinna zajmować się tylko rolnictwem, budowaniem dróg czy stadionów w poszczególnych krajach, ale też "czynieniem swojego własnego dziedzictwa, swojego własnego spadku kulturowego dostępnym dla pozostałych członków Unii".
"Dzięki temu możemy wiedzieć, możemy poznać. A jak poznamy, to tylko od nas zależy, czy się rozsmakujemy w tym poznawaniu i byciu ze sobą, czy też na odwrót" - podsumował profesor Bauman.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.