Kiedyś z wiatrakami walczył Don Kichot, dziś – bezlitosny czas. Nowe, prądotwórcze, rosną jak na drożdżach, stare – odchodzą. Nie wszystkie. Właśnie ożył jeden z najdawniejszych, przypominających chatki na kurzej nóżce.
Nóżką jest tzw. kozioł, rodzaj solidnej drewnianej podstawy, opartej na wielkich kamieniach. Na niej wspierał się słup będący osią, wokół której można było obracać wiatrak. – Ustawiano go zależnie od kierunku wiatru za pomocą specjalnego dyszla, do którego zaprzęgano konie – tłumaczy Justyna Czerniawska, oprowadzająca gości po niecodziennym zabytku. – Obracał się cały budynek, razem ze ścianami. Kozioł pozostawał nieruchomy. Od niego ten typ wiatraka nazywany jest koźlakiem. Nasz pochodzi z 1671 r.
Zachowany kozioł oraz inne mechanizmy wiatraka są oryginalne, uzupełnione co najwyżej o niektóre elementy. Pani Justyna tłumaczy, jaką drogę przechodziły ziarno i mąka. Pokazuje wielkie koło młyńskie zaopatrzone w drewniane zęby, a także w hamulec – którego można było użyć na przykład wtedy, gdy jakiś ząb wyleciał i trzeba go było na nowo umocować.
Oglądamy kamień młyński (zachował się jeden), łuskarkę, gniotownik - który rozgniatał ziarna na niby-płatki, zsypy na mąkę; widzimy, gdzie pracowały nabieracze kubełkowe transportujące ziarno.
- W Duchowie były jeszcze dwa takie wiatraki, ale nie zachowały się. Miejscowość, w przeciwieństwie do okolicznych wiosek, położona jest na górze. Silniej wieją tu wiatry, co sprzyjało wznoszeniu wiatraków - wyjaśnia opiekunka starego koźlaka. - Ten został odrestaurowany głównie dzięki staraniom pani sołtys Ludmiły Bigoń, a także jednego z mieszkańców Duchowa, którego ojciec był młynarzem. Pozyskano środki unijne i, w latach 2009-2010, wiatrak został odnowiony.
Zwiedzać go można od lipca tego roku. Pani Justyna tak polubiła oprowadzanie turystów, że – jak mówi – być może przygoda z wiatrakiem zaważy na kierunku jej dalszej nauki. Do Duchowa zagląda coraz więcej osób. Już wkrótce będą na nich czekać dodatkowe atrakcje. Budynek stojący tuż obok wiatraka, zwany Domem Młynarza, na razie wyposażony jest jedynie w piec chlebowy i plansze informujące o ciekawostkach wsi Duchowo – zabytkowych domach, kapliczce, roślinności. Niedługo mają się tu jednak pojawić kolejne eksponaty związane z młynarskimi tradycjami okolic Milicza. A wiatrak nie pozostanie bezimienny – w czasie oficjalnego otwarcia zostanie mu nadane imię Bronisław, na cześć jego ostatniego właściciela.
Muzeum ze skrzydłami
Wiatrak można zwiedzać w soboty i niedziele od 13.00 do 17.00. kto chce obejrzeć go w dzień powszedni, może dzwonić pod nr tel. 667 587 267.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...