– Nie konkurujemy z Podhalem. Chcemy przyciągnąć tych, którzy cenią sobie folklor, tradycję i ciszę, bo Spisz jest takim zacisznym zakątkiem Polski – mówi Krystyna Mileniak.
Janos Korom Dr. / CC 2.0
Zamek spiski
Słowacki zabytek z przełomu XI i XII
Na Spiszu w ciągu całego roku odbywają się wielkie imprezy kulturalne, pokazujące tradycje i dzień dzisiejszy tego regionu. Obok Niedzicy ze swoim zamkiem, przoduje w tym gmina Łapsze Niżne, znana dziś już nie tylko dzięki bł. ks. Józefowi Stankowi czy Kalwarii Spiskiej. To tam odbywają się m.in. Zamagurskie Święto Folkloru, Spiskie Granie czy Spiska Watra.
Splot wielu kultur
GrzeGorz kozakieWicz/GN
XVII-wieczny kościół w Orawce
Był siedzibą pierwszej parafii katolickiej na Orawie. Na jego ścianach są wizerunki węgierskich świętych
Gmina wydała opowiadającą o polskim i słowackim Spiszu książkę Katarzyny Sikory i Łukasza Olszewskiego „Spisz – kraina wielu kultur”. Warto sięgnąć po ten przewodnik, bo – jak piszą autorzy – „kultura Spisza jest o wiele starsza niż myślenie o niej kategoriami narodowymi. W ciągu stuleci wątki słowackie, niemieckie, węgierskie, polskie, rusińskie, żydowskie i inne splatały się w całość”. Pomysłodawcą tego przewodnika jest koordynator pięciu najważniejszych imprez na Spiszu – Krystyna Mileniak, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury.
– My nie konkurujemy z tradycją Podhala i Tatr, ale Spisz jest miejscem coraz bardziej odwiedzanym, odkrywanym przez polskich i zagranicznych turystów. Chcemy poprzez nasze imprezy, a także i wydawnictwa przyciągnąć uwagę tych osób, które cenią sobie folklor, tradycję i ciszę, bo Spisz jest takim zacisznym zakątkiem Polski – mówi K. Mileniak.
Tu bywał papież
Odkrywanie tych terenów byłoby jednak niepełne bez pomocy obejmującego Orawę, Spisz i Pieniny 3. tomu przewodnika Urszuli Własiuk „Szlaki papieskie” (Częstochowa 2011, Edycja św. Pawła). Nie jest to typowy poradnik krajoznawczy. Opisano tu i obfotografowano nie tylko miejsca, gdzie błogosławiony papież bywał, poczynając od junackiego pobytu w orawskiej Zubrzycy Górnej w 1938 r.
Foto: GN Autorka skrupulatnie zebrała również świadectwa pobytu Karola Wojtyły w orawskich i spiskich parafiach: fotografie, dokumenty, wspomnienia, wypisy z kronik parafialnych. Nie koniec na tym. Przywołuje również osoby, które zetknęły się z Wojtyłą, związane z tym terenem pochodzeniem lub pracą: ks. Ferdynanda Machaya z Jabłonki Orawskiej, ks. Franciszka Szymonka z Zubrzycy Górnej, Mieczysławę Faryniakównę ze spiskiego Dursztyna czy wreszcie pochodzącego z Chyżnego, a wyświęconego na kapłana w Jabłonce obecnego biskupa pomocniczego w Krakowie Jana Szkodonia.
Orawskim krajanem jest również pochodzący z Zubrzycy Górnej opiekun duchowy szlaków papieskich ks. Stefan Misiniec, obecny proboszcz paraf i Najświętszego Salwatora w Krakowie. Przewodnik Urszuli Własiuk byłby pewnie znacznie uboższy, gdyby nie jego współpraca. W rezultacie czyta się to niczym opowieść detektywistyczną.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...