Najczęściej na drodze stają nam nasze własne lęki – boimy się poddać Bożemu prowadzeniu, aby nie stracić „kontroli” nad swoim życiem...
Składamy się z niezliczonych wersji siebie: „ja, którym nie chcę być”, „ja, którym udaję, że jestem”, „ja, którym myślę, że powinienem być”... Na szczęście istnieje jeszcze jedno „ja” – ja taki, jakim chciałby widzieć mnie Bóg, Boża wersja mnie. Jak stać się taką wersją samego siebie? Co nas przed tym powstrzymuje?
Najczęściej na drodze stają nam nasze własne lęki – boimy się poddać Bożemu prowadzeniu, aby nie stracić „kontroli” nad swoim życiem... Tymczasem – jak wyjaśnia autor – Bóg chce nas udoskonalić, a nie wymienić na „lepszą wersję”.
Nawet nasze słabości mogą nam pomóc odkryć ukryte talenty oraz otworzyć drogę do duchowego wzrostu – trzeba tylko zaufać Bogu, który zna nas lepiej niż my sami...
- Ja, którym chcę być Johna Ortberga to proste, lecz pełne chrześcijańskiej mocy dzieło, które zmieni twój negatywny sposób myślenia, uzdrowi twoje rany, uwolni cię, zachęci do przeżywania w pełni życia, którego obficie udziela nam Jezus, oraz pomoże ci stać się taką osobą, jaką chciałby cię widzieć Bóg - można było przeczytać w "Bible Study Review".
Bez wątpienia najlepsze dzieło Johna Ortberga. To fascynująca i pogodna książka o tym, że powinniśmy bazować na otrzymanych darach, a nie skupiać się na naszych słabościach.
***
Wydawnictwo Esprit ufundowało dla Państwa 3 egz. niniejszej publikacji. Nasze pytanie było następujące: jaki jest najcenniejszy dar dany mi przez Boga? Spośród osób, które postanowiły podzielić się z nami odpowiedziami, książki wylosowały:
s. Dorota Sypniewska z Poznania, Jolanta Jaszowska z Białej Podlaskiej oraz Monika Herok z Dublina
Gratulujemy, nagrody prześlemy pocztą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.