W Kurozwękach można zobaczyć już nie tylko bizony i kukurydziane labirynty.
Jako pierwsi nadzieję na to, że w pałacu powstanie kiedyś muzeum rodzinnych pamiątek, mieli Jadwiga Popiel i jej syn Marcin. Nie tylko starali się, by prezentowane tu przedmioty przetrwały, ale również by zostały zgromadzone i wyeksponowane w jednym miejscu. Pani Jadwiga stworzyła listę pamiątek z informacjami, gdzie obecnie się znajdują i w czyim są posiadaniu – mówi Agnieszka Wójcik, pracownik placówki.
Przy gromadzeniu eksponatów do przyszłego muzeum cała rodzina Popielów wykazała się zrozumieniem i chętnie przekazała placówce pieczołowicie przechowywane przedmioty. Dlatego zwiedzający mogą podziwiać piękną Madonnę z Dzieciątkiem, dzieło włoskiego quattrocenta, oraz cenne srebrne zastawy.
Obok znaczących dla Popielów pamiątek: zdjęć, listów, książek dokumentujących dzieje rodziny muzeum posiada w swoich zbiorach obrazy Piotra Michałowskiego, Henryka Siemiradzkiego, Józefa Mehoffera oraz spory przegląd prac Józefa Czapskiego, zaprzyjaźnionego z przedwojennymi właścicielami pałacu w Kurozwękach.
– Płótna Czapskiego trafiły do Kurozwęk za sprawą Jolanty z Wańkowiczów, ciotki i matki chrzestnej Marcina Popiela, która chętnie je nabywała, doceniając talent malarza – wyjaśnia A. Wójcik.
Obrazy przekazało głównie Muzeum Narodowe w Kielcach, w którym jako depozyt znajduje się spora część kolekcji, wyposażenia pochodzącego z siedziby Popielów. – Bardzo cieszy nas zainteresowanie zwiedzających poszczególnymi eksponatami, o czym świadczą m.in. informacje, dokładniejsze dane na temat datowania czy proweniencji prezentowanych przedmiotów – opowiada pani Agnieszka. – Ostatnio pewien pan zwrócił uwagę na datowanie pozłacanych sztućców, przesuwając ich powstanie z roku 1863 na okres Księstwa Warszawskiego. Ale na razie to hipoteza, czekamy na ostateczne potwierdzenie – dodaje.
Opiekę merytoryczną nad muzeum sprawuje prof. Jacek Gruszkiewicz z Poznania. Ekspozycje można zwiedzać od wtorku do niedzieli w godz. 10.30–16.30.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.