O sile twórczości Jana Marcina Szancera nie decyduje wyłącznie świetna technika, ale także szeroki wachlarz zainteresowań autora. Obcowanie z jego ilustracjami to niebywała okazja, by przenieść się do innego, bardziej wytwornego świata.
Kto z nas nie pamięta z dzieciństwa bajek ilustrowanych przez Jana Marcina Szancera, którego malarskie wizje, pełne szczegółów, a jednocześnie aury baśniowej tajemniczości, pobudzały dziecięcą wyobraźnię? To właśnie jego wyobrażenia Pana Kleksa, sierotki Marysi, Pinokia, bohaterów baśni Andersena czy wierszy Tuwima wielu czytelników przeniosło w dorosłość. Nazywany „królem ilustratorów”, „czarodziejem wyobraźni” albo jej „ambasadorem” – stworzył dzieła, na których wychowały się kolejne pokolenia Polaków. Właśnie obchodzimy 120. rocznicę jego urodzin.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
A w roli głównej kolejny komediant próbujący w końcu zagrać coś na serio?
Cyfryzacja może się stać fałszywym bogiem, który dyktuje ludziom, co powinni myśleć i robić.
W ludzkim wykonaniu utworu muzycznego urzeka nas właśnie to, co nie jest "komputerowe".
Zapytałem ciągle rozwijającą się inteligencję o rzekę, która jest kojarzona z naszym hajmatem.
Obraz Piotra Domalewskiego zwycięzcą 50. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Ten obraz wyraźnie składa się z dwóch scen. Przyjrzyjmy się najpierw tej z lewej strony.
Wkrótce w kinach film o historii dominikańskiego duszpasterstwa akademickiego.