Roman Dzioboń z Nowego Targu, dentysta, poeta, przyjaciel ks. Tischnera.
Roman Dzioboń z Nowego Targu, dentysta, poeta, przyjaciel ks. Tischnera.
henryk przondziono /foto gość

Strasnie rod widzem świat

Komentarzy: 1

Barbara Gruszka-Zych

GN 18/2017

publikacja 04.05.2017 00:00

Roman Dzioboń wynajduje stare drzewa, które mierzone w pierśnicy mają w obwodzie nawet pięć metrów. – Przecież nie będę żył sto lat. Ale drzewa to kilkusetletni świadkowie – mówi. Sam jest świadkiem. Rozrysował swoje drzewo genealogiczne, którego historia zaczyna się około 1650 roku.

Znajdowanie korzeni rodziny zajęło mu ostatnie dwa lata. Wyrastający z gałęzi poniżej tej z jego zdjęciem i po bokach już nie żyją. Pra, pradziadkowie, rodzice, żona, pięć starszych sióstr. – Wszystkie pochowałem, ostatnią w styczniu tego roku – opowiada. Za to nad jego głową bujnie rozmnożyły się nowe konary – córka Ela, syn Wojciech i ich rodziny z dziećmi. – Prawnuków mam czworo, jeden jest w drodze – mówi. Z żoną wychowali też przybraną córkę Ewę, którą traktowali jak rodzoną. – Mój najkrótszy życiorys: urodziłem się i umrę – wybucha śmiechem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama