Ogrody księżnej Izabeli

Muzeum w Puławach. – Zbiory Czartoryskich nigdy nie zostały upaństwowione, nawet za czasów komunizmu. Teraz rodzina utworzyła fundację, która podejmuje decyzje w sprawie pamiątek. Nic z eksponatów nie może być sprzedane – mówi dr Seweryn Kuter.

Mądry i święty
Zbiory znajdujące się w pu­ławskim muzeum zostały wypo­życzone z Krakowa. Wśród nich jest wiele ciekawych eksponatów związanych z poszczególnymi członkami rodziny książęcej.

– Wspaniałym przedmiotem na­leżącym do Adama Kazimierza Czartoryskiego jest Order Złotego Runa – prestiżowe odznaczenie w Europie Zachodniej, które otrzy­mywały zazwyczaj koronowane głowy. Księciu wręczono je jako jednej z niewielu osób bez tytułu królewskiego. W Rosji nagrodzo­no go Orderem św. Andrzeja. Był wybitnym myślicielem, erudytą, znał kilkanaście języków, w tym grekę, łacinę, hebrajski – zaznacza Seweryn Kuter. Jak twierdzi, panie zwiedzające ekspozycję na dłuższą chwilę zatrzymują się w miejscu, gdzie można podziwiać zbiór prze­pięknej biżuterii księżnej Anny z Sapiehów Czartoryskiej. Uwagę przykuwa niewielkich rozmiarów medalionik w kształcie książecz­ki.

– Po jego otwarciu możemy zobaczyć zdjęcie księżnej Marii Amparo, pierwszej żony Włady­sława Czartoryskiego, i dziecięcą twarz jej syna, Gucia, bo tak wołali na niego jego bliscy – tłumaczy pra­cownik muzeum.

Do domu Czartoryskich w Pa­ryżu zawitał któregoś dnia św. Jan Bosko, który swoją charyzmą zafascynował Augusta tak mocno, że ten postanowił porzucić bogate życie magnackie i wbrew rodzinie wstąpił do zgromadzenia księży salezjanów. Książę został beatyfikowany przez bł. Jana Pawła II 25 kwietnia 2004 roku.

Poradnik
Najstarsza córka księżnej Iza­beli, Teresa Czartoryska, nigdy nie była w Puławach. Jednak po tej tragicznej postaci pozostało wiele pamiątek. – Jej suknia zajęła się od kominka. Poparzona dziewczyna po kilku dniach zmarła. Miała 15 lat – mówi Seweryn Kuter. Ten fakt, jak również śmierć nowo narodzonej Gabrieli oraz sytuacja polityczna przyczyniły się do opuszczenia przez Czartoryskich Warszawy. Księżna kochała ogrody. Jeden – wzorowany na wiosce zbudowa­nej przez królową Marię Antoninę w Wersalu – założyła jeszcze w sto­licy, a drugi, w stylu angielskim, w Puławach.

– W Warszawie znaj­dowały się wiejskie chałupy, kaska­dy, wodospady, stajnie w kształcie Koloseum, wszystko zgodne z filozofią Jana Jakuba Rousseau. Dziś na Powązkach nie ma śladu po tym obiekcie, ponieważ Rosjanie znisz­czyli go w zemście za poparcie przez Czartoryskich powstania kościuszkowskiego - opowiada pan Seweryn. Panowała moda na ogrody geometryczne, barokowe, dlatego też ogród puławski był nowatorski jak na ów­czesne czasy. Teren miał imitować naturę.

- Na ekspozycji wystawiona jest książka „Myśli różne o sposobie zakładania ogro­dów”, w której księżna Izabela dzie­li się swoim doświadczeniem i daje wiele cennych rad, jak tworzyć ogród - wyjaśnia historyk sztuki.

Zawsze w Puławach
Muzeum odwiedza rocznie około 20 tys. turystów, w więk­szości indywidualnie. Wycieczki mają możliwość skorzystania z prze­wodników PTTK-u. Po remoncie zostaną udostępnione historyczne wnętrza pałacu, przypominające pomieszczenia z początku XIX wieku.

Na wystawie najprawdo­podobniej będzie można zobaczyć dwa przedmioty. Za czasów książąt znajdowały się one w Świątyni Sybilli i nigdy nie opuściły Puław. – Rzymski trójnóg i skrzynka na dat­ki, do której zwiedzający muzeum księżnej mogli wrzucać pieniądze na jego utrzymanie. Obecnie są one w posiadaniu parafii pw. św. Józefa na Włostowicach. Po wstępnych rozmowach ksiądz proboszcz przy­chyla się pozytywnie do naszej proś­by o wypożyczenie tych eksponatów – zaznacza S. Kuter.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości