Latarnia morska nad miastem

Dziś zapraszam do Krnova. Z którejkolwiek strony jechać, Cvilín widać jak latarnię morską, która pielgrzymom drogę wskazuje.

Warto zatrzymać się w mie­ście, koniecznie trzeba odwiedzić cvilínskie wzgórze, na którym wznosi się chrám Panny Marie Sedmibolestné.

Szybko się odbudował
Krnov leży w widłach Opavy i Opavícy. W roku 1997 wody wzięły miasto w kleszcze. Zniszczenia były ogromne. Podziwiałem, jak szybko i jak pięknie Krnov się od­budował. W Republice Czeskiej mechanizmy współpracy władz centralnych i samorządowych oparte są na zgoła innej filozofii niż w Polsce. Lubię wpaść do Krnova, połazić po małym, starym centrum, pomedytować na cvilínskim wzgó­rzu. Przyjechałem kiedyś na górę, kobiety sprzątały kościół. Wiedzą, że jestem novinář (dziennikarz). Fotografuję – one z wiadrami i mopami. Były zdziwione. Powiadam: „Skoro ktoś sprząta świątynię, to znaczy, że Kościół żyje”. Zaskoczo­ne, bo nie pomyślały, że sprzątanie ma wymiar świadectwa żywotno­ści Kościoła.

Obraz o cudownej sile
Początek cvilínskiego sanktu­arium sięga roku 1684, kiedy po wojnie trzydziestoletniej Śląsk powoli się uspokajał. Przełożony minorytów (czarnych francisz­kanów) postawił na wzgórzu drewnianą kaplicę poświęconą Pannie Maryi. Umieszczono w niej obraz, który jako wotum za cudowne uzdrowienie córki nama­lował miejscowy malarz nazwiska Täuber.

Wieże Krnova   Foto: GN Wieże Krnova
Niewiele miast może takim widokiem się poszczycić
Malowidło przedstawia Maryję Bolesną z siedmioma mie­czami, tkwiącymi w jej sercu, na tle miasta i okolicznych wzgórz. Zakonnicy zamówili u Täubera duży, ołtarzowy obraz tej samej treści. Ten jednak nie miał takiej „zázračné mocy” (cudownej siły) jak poprzedni. A pielgrzymów przybywało! Gdy z czasem posta­wiono na tym miejscu duży, baro­kowy kościół, umieszczono w nim oba obrazy. W ołtarzu ten nowszy, za nim, na odwrocie – pierwotny, łaskami słynący. I tak jest do dziś.

Losy kościoła
A kościół miał historię trudną. Najpierw cesarz austriacki Józef II kazał go zburzyć. Mieszczanie wykupili świątynię i dzięki praw­nym wybiegom uratowali (był to rok 1795). Kilkadziesiąt lat później wielki pożar zniszczył dach oraz wieże. Parafia kościół odnowiła. Walki roku 1945 nieomal go zbu­rzyły, a czasy totalitarnego komuni­zmu udaremniły funkcjonowanie sanktuarium. Teraz cvilíńskie wieże znowu wskazują drogę pąt­nikom. W tegorocznym kalendarzu przewidzianych jest aż 17 pielgrzy­mek.                

Karniów
Mor. Krnov, łac. Carnovia, niem. Jaegerndorf. m.pow. na Szląsku austryackim, niegdyś stolica osobnego księstwa, nad rz. Opą o 29 kil. od Opawy… jest tu starostwo powiatowe,… dwa urzędy celne austryackie jeden pruski;… st. dr. żel. górno-śląskiej, centralny zarząd kolei morawsko-śląskiej, zarząd dóbr i lasów księcia Lichtensteina, znaczne fabryki sukna…

„Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” Sulimirskiego (III, 847, drukiem w roku 1882).

Warto zobaczyć
Do sanktuarium na Cvilínie dobry i oznakowany dojazd samochodem od ul. Opavskiej. w miasteczku kościół minorytów. Stąd do rynku (Hlavní náměstí) - uroczo i kolorowo. Po drodze punkt informacyjny; można dostać plan miasta i kieszonkowy przewodnik. Na rynku bogaty architektonicznie ratusz. Stąd blisko do kościoła parafialnego - monumentalny, ciekawy. W pobliżu zamek. Nieco dalej dekoracyjny fragment murów miejskich rozebranych w XiX wieku. Jest w Krnovie znana od 1873 r. fabryka organów Rieger-Kloss. Zwiedzanie możliwe, ale niełatwo się tam dostać.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości