Ponad sto pełnometrażowych filmów i kilkadziesiąt obrazów krótkometrażowych złoży się na rozpoczynający się w sobotę Sopot Film Festival. Impreza potrwa do 22 lipca.
"Na naszym festiwalu staramy się pokazać ambitne kino, rzadko goszczące w polskich kinach. Nie stronimy jednak od lżejszych pozycji, a naszym atutem jest głównie fakt, że impreza odbywa się latem, w kurorcie, dzięki czemu możemy prezentować kino w nietypowych miejscach, na przykład na plaży" - powiedziała PAP Anna Kądziela-Grubman ze Stowarzyszenie Kulturalnego Hamulec Bezpieczeństwa, które jest organizatorem imprezy.
O nagrodę prezydenta Sopotu wynoszącą 5 tysięcy złotych walczyć będą pełnometrażowe debiuty. "Są to pierwsze bądź drugie filmy stworzone przez danego reżysera" - powiedziała PAP Kądziela-Grubman dodając, że zdecydowano się na taką właśnie formułę, bo często pierwszy film danego twórcy nie jest filmem pełnometrażowym.
W tym roku na festiwal zgłoszono 12 debiutów, spośród których do konkursu zakwalifikowano siedem obrazów. Są to: polsko-rumuńska "Droga na drugą stronę" w reż. Anci Damian, "Lęk wysokości" Bartka Konopki, "W sypialni" w reż. Tomasza Wasilewskiego, "Gut" w reżyserii artysty ukrywającego się pod pseudonimem Elias, włosko-amerykański obraz "True Love" w reż. Enrico Clerico, "Proste Pragnienia" w reż. Marka Stacharskiego oraz polsko-niemiecki "Zero Killed" w reż. Michala Kosakowskiego.
Z kolei w ramach konkursu filmów krótkometrażowych pokazane zostaną 34 filmy z kilkunastu krajów z całego świata. Zwycięzca otrzyma Statuetką Parasolnika nawiązującą do postaci Czesława Bulczyńskiego - zmarłego w 1992 roku ekscentrycznego mieszkańca Sopotu, byłego cyrkowca, który w latach 60. i 70. był stałym gościem i jedną z atrakcji sopockiego Monciaka.
W programie festiwalu znalazły się też retrospektywne przeglądy filmów: Aki Kaurism"kiego (pokazanych zostanie sześć obrazów twórcy), Nicolasa Windinga Refna (pokazanych zostanie siedem filmów) oraz Wojtka Smarzowskiego (w programie "Róża", "Dom zły" i "Wesele").
Widzowie obejrzą też panoramę współczesnego kina duńskiego, w ramach której wyświetlonych zostanie 11 obrazów, w tym "Melancholia" Larsa Von Triera czy "W lepszym świecie" Susanne Bier.
Na kolejny zestaw filmów prezentowanych na festiwalu złoży się ponad 20 wybitnych obrazów powstałych w minionym roku. Widzowie obejrzą tu m.in. "Musimy porozmawiać o Kevinie" (reż. Lynne Ramsay), "Sponsoring" (reż. Małgorzata Szumowska), "Wstyd" (reż. Steve McQueen) czy "Wszystkie odloty Cheyenne'a" (reż. Paolo Sorrentino).
Podczas festiwalu odbędą się też trzy koncerty do klasyki kina niemego. Będą to kompozycje wykonywane premierowo, stworzone specjalnie z okazji Sopot Film Festival 2012. Do filmu "Nosferatu: Symfonia Grozy" zagra duet Mazolewski/Walicki, do obrazu "Nanuk z Północy" - Hatti Vatti & Stefan Wesołowski, a do filmu "Gabinet dr. Caligari" - diDOSensemble.
W programie festiwalu znalazł się też przegląd kina grozy, w ramach którego zostaną pokazane klasyczne obrazy tego gatunku lat 50. 60. i 70.
Kinowe seanse odbywać się będą w Multikinie, Scenie Kameralnej Teatru Wybrzeże, Państwowej Galerii Sztuki, Dworku Sierakowskich oraz na plaży przy Zatoce Sztuki.
Sopot Film Festival organizowany jest po raz dwunasty. Z roku na rok nabierał on rozmachu i obrastał w coraz to nowe elementy. Tegoroczna edycja będzie trzecią z kolei, w ramach której organizowane są festiwalowe konkursy.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.