W piosence „Song Groove" nagranej pierwotnie w latach 80. ub. wieku, która została odrzucona przez producentów i nigdy nie trafiła do ostatecznej obróbki studyjnej, Michael Jackson sympatyzuje ze stanowiskiem obrońców nienarodzonego życia.
Historia wyśpiewana przez zmarłego tragicznie w 2009 roku artystę dotyczy kobiety, która jest w ciąży i zastanawia się, czy dokonać aborcji, wbrew temu, jak wynika ze słów piosenki, co chciałby ojciec dziecka. Choć tekst piosenki nie należy do przykładów wybitnej liryki i jest momentami niezrozumiały, jego przesłanie zawiera się w refrenie.
Wynika z niego, że bohaterka podpisała już zgodę na aborcję „wbrew słowom Boga”, a ojciec chciałby, by było inaczej. Przez cały utwór narrator co chwilę pyta: „A co z miłością?”, „Co z Bogiem?”. Jak wynika z notatek Michaela Jacksona nt. tej piosenki, jego intencją było takie ukazanie problemu aborcji, by „nie urazić także dziewczyn, które dokonały aborcji”.
Niepublikowany dotąd utwór nie został zaakceptowany przez producentów prawdopodobnie dlatego, że nie spełniał standardów politycznej poprawności i uznano go za zbyt kontrowersyjny. Utwór z płyty „BAD 25” już skrytykowały niektóre feministki. Amanda Marcotte uznała go za „ciężką tyradę z chrześcijańskim przesłaniem łajającą kobietę za to, że wybrała aborcję” zamiast dać dziecko ojcu, który ma do niego prawo.
PellegrinoJulien
Song Groove -Michael Jackson- Bad 25th
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...