W styczniu 2013 r. PWN wyda w formie książki relację Władysława Bartoszewskiego o "Żegocie", nagraną 50 lat temu w Instytucie Yad Vashem. 4 grudnia 1942 r. w Warszawie powstała Rada Pomocy Żydom "Żegota" - jedyna w okupowanej przez Niemców Europie instytucja państwowa ratująca ludność żydowską od zagłady.
"Teraz publikuję tamtą opowieść sprzed niemal pięćdziesięciu lat. Dlaczego? Żeby nie zginęła pamięć o szlachetnych ludziach. I żeby nigdy nie zapomniano, dlaczego czasem warto narażać własne życie" - pisze Władysław Bartoszewski we wstępie do książki "O Żegocie. Relacja poufna sprzed pół wieku".
Władysław Bartoszewski był członkiem kierownictwa Rady Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu RP na Kraj, noszącej konspiracyjną nazwę "Żegota". W 1963 roku, podczas pobytu w Izraelu, na prośbę Instytutu Yad Vashem, złożył dwie, trwające po kilka godzin, relacje o działalności "Żegoty" i o ludziach ją tworzących.
"Przedstawiana przeze mnie historia i tak z punktu widzenia władz PRL była niecenzuralna, bo pokazywałem znikomość wysiłków i działań komunistów w porównaniu do środowisk autoryzowanych i finansowanych przez rząd RP w Londynie. Miałem poczucie odpowiedzialności, więc świadomie upraszczałem lub pomijałem pewne kwestie. Nie wiedziałem, czy osoby zaangażowane w działania, o których mówiłem, chciały, by je wymieniać, a były to czasy, kiedy nie tak łatwo było się z każdym skomunikować. Dlatego też moje ówczesne wystąpienie należy traktować jak dokument epoki, nie jako materiał dowodowy, lecz pomocniczy" - pisze Władysław Bartoszewski.
Książka ze spisaną relacją Władysława Bartoszewskiego, opatrzona jego wstępem, przypisami oraz biogramami, ukaże się w styczniu 2013 r. nakładem Wydawnictwa Naukowego PWN.
Patronat honorowy nad publikacją sprawują: Muzeum Historii Polski, Muzeum Historii Żydów Polskich i Żydowski Instytut Historyczny. Patronem medialnym publikację objął współtworzony przez PAP i MHP portal historyczny www.dzieje. pl.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.