Szef Ziomkostwa Ślązaków Rudi Pawelka zażądał w niedzielę od Polski i Czech przeprosin oraz odszkodowania za przymusowe wysiedlenie Niemców po drugiej wojnie światowej - podała agencja dpa. Politycy zbojkotowali zorganizowany w Hanowerze zjazd ziomkostwa
"My przepraszaliśmy wielokrotnie" - powiedział Pawelka podczas zakończonego w niedzielę dwudniowego zjazdu Ziomkostwa Ślązaków w stolicy Dolnej Saksonii. Dodał, że jednostronne gesty pojednania, wykonywane przez ziomkostwo, "nic nie dają".
Jak podkreślił, trwałe pojednanie wymaga, by druga strona uznała wypędzenie za czyn naganny. Podczas gdy pamięć o terrorze reżimu nazistowskiego jest wszechobecna, pamięć o wypędzeniu zaciera się - ubolewał Pawelka i pytał: "Czy miliony niewinnych ofiar nie zasłużyły na godną pamięć? Czy podlegają zbiorowej odpowiedzialności?".
73-letni działacz wyraził równocześnie satysfakcję z faktu, że "Polska zaczęła realizować traktat o dobrym sąsiedztwie z 1991 roku". Jego zdaniem w obu krajach widoczne są "sygnały budzące nadzieję".
Szef Ziomkostwa Ślązaków skrytykował kanclerz Angelę Merkel za nieuregulowanie kwestii odszkodowań dla Niemców, którzy po wojnie zmuszani byli do pracy przymusowej w krajach Europy Wschodniej. Za "upadek moralny" niemieckiej polityki zagranicznej uznał postawę szefa MSZ Guido Westerwellego, który w 2011 roku w Królewcu złożył wieniec poświęcony żołnierzom radzieckim, pominął natomiast kobiety i dzieci, zamordowane przez Armię Czerwoną.
Treść przemówienia, którego tekst udostępniono politykom wcześniej, wywołała skandal jeszcze przed rozpoczęciem zjazdu. Władze Dolnej Saksonii uznały fragmenty tekstu za antypolskie. Minister spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii Boris Pistorius (SPD), który miał otworzyć obrady, odwołał w piątek swój udział. Podobnie postąpił przewodniczący dolnosaksońskiego parlamentu Bernd Busemann z CDU. Kierowany przez SPD rząd przeznaczył na organizację dwudniowego spotkania 50 tys. euro.
W sobotę Pawelka wyraził zdziwienie z powodu zarzutów i zapewniał, że jego przemówienie nie zawiera żadnych tez, które można by zakwestionować. Nie wiadomo, czy wygłoszony ostatecznie przez Pawelkę tekst różni się od udostępnionego wcześniej politykom.
Planowana wersja przemówienia Pawelki spotkała się też z krytyką w kierownictwie Ziomkostwa Ślązaków. Prezes Federalnego Zgromadzenia Delegatów Śląskiego Przedstawicielstwa, Michael Pietsch, ustąpił w piątek ze stanowiska. Zgromadzenie jest najwyższym organem Ziomkostwa Ślązaków.
Pawelka wywołał dwa lata temu poważny skandal, gdy podczas zjazdu Ślązaków zarzucił Polsce prowadzenie przed 1939 rokiem polityki przemocy i oskarżył Polaków o udział w Holokauście. Ówczesny premier Dolnej Saksonii David McAllister wyszedł po tych słowach z sali obrad.
73-letni szef ziomkostwa dał się w przeszłości poznać jako organizator spółki "Pruskie Powiernictwo", której celem było odzyskanie majątków Niemców przymusowo wysiedlonych po 1945 roku z terenów przyznanych po wojnie Polsce. Podejmowane przez Pawelkę i jego organizację przez wiele lat próby zakończyły się niepowodzeniem. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu odrzucił w 2008 roku jego skargę.
Zjazd Ziomkostwa Ślązaków odbywa się co dwa lata w Hanowerze. Większość wysiedlonych z Dolnego Śląska Niemców osiedliła się po wojnie na terenie Dolnej Saksonii. Jak pisze dpa, co czwarty mieszkaniec tego kraju związkowego ma śląskie korzenie.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.