Choć jej życie wydawać się może jednym wielkim pasmem cierpień, miała w sobie tyle siły, by swoim śpiewem nieść nadzieję innym. 50 lat temu zmarła Édith Piaf.
Czy Pani nie zwątpiła w Boga? Po tylu nieszczęściach, które na Panią zesłał? – docieka dziennikarz. – Ależ proszę Pana, jak Pan może tak powiedzieć? – odpowiada Édith, a na jej twarzy wyraźnie widać zmartwienie. – Przecież Pan Bóg nieszczęść nie zsyła. To jest sama Miłość! Jakże Miłość mogłaby zesłać nieszczęścia? Proszę Pana, to, co Bóg na mnie zesłał, a Pan nazwał nieszczęściem, jest dla mnie największym skarbem. I tylko to zabiorę ze sobą do nieba.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.