Nad przyjęciem apelu o działania na rzecz zachowania i promocji regionalnych dialektów oraz gwar mają głosować na najbliższej sesji śląscy radni. Władze regionu chcą w ten sposób dbać o miejscowe gwary, jak mówią, niezależnie od sporów o status Ślązaków.
O przyjęciu przez zarząd regionu projektu uchwały w tej sprawie poinformował w czwartek marszałek woj. śląskiego Mirosław Sekuła.
Nawiązał przy tym m.in. do inicjatyw podejmowanych w ostatnim czasie przez różne środowiska społeczne i polityczne. W ub. roku upadła już druga inicjatywa posła PO Marka Plury ws. uznania mowy śląskiej za język regionalny. W czwartek stowarzyszenia skupione w Radzie Górnośląskiej zaczęły zbierać 100 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy uznającym Ślązaków za mniejszość etniczną. Dawałoby to mowie śląskiej podobne prawa, jakie wynikałyby z nadania jej statusu języka regionalnego.
"Zarząd województwa uważa, że niech sobie swoim torem biegnie sprawa języka śląskiego i zmian ustawowych. Nie czekając na tamte rozstrzygnięcia, zajmijmy się tym, co można zrobić i zajmijmy się ochroną gwar. Jeżeli apel zostanie przyjęty, czyli będzie wyrażona wola polityczna sejmiku, że należy to robić, będzie opracowany program ochrony gwar" - wyjaśnił Sekuła.
"Ten apel kierujemy również do innych sejmików, bo chcemy znaleźć sojuszników, by wypracować również jakieś ustawowe formy ochrony, a zwłaszcza finansowania ochrony gwar" - dodał marszałek.
Apel Sejmiku Woj. Śląskiego ws. ochrony gwar ma być skierowany do instytucji naukowych, badawczych i kulturalnych, środowisk twórczych, mediów i samorządów.
Radni zamierzają zwrócić się do nich o "podjęcie i wspomaganie działań zmierzających do zachowania, ochrony i wspierania wszelkich form promocji i poczynań związanych z bogactwem dialektologiczno-gwarowym naszego województwa". Sejmik woj. śląskiego ma zwrócić się też do sejmików innych województw - o starania na rzecz ochrony gwar na ich terenie.
Sekuła wskazał, że przygotowanie projektu apelu poprzedziły konsultacje z ośmioma językoznawcami. W tekście wskazano m.in. na różnorodność kulturową regionu, której znakiem rozpoznawczym "zawsze był język i rozmaite formy jego trwania".
"W obrębie woj. śląskiego istnieją obszary kulturowe, etniczne i dialektyczne należące pod względem językowym do dialektu śląskiego, ale też i małopolskiego, m.in. okolic Żywca i Zwardonia; zachodniomałopolskiego (gwary okolic Zawiercia) i gwary pogranicza śląsko-małopolskiego. Są też i obszary, w których silne są wpływy wschodniomałopolskie, kresowe i mniejszości etnicznych" - przypomina projekt apelu.
Autorzy projektu akcentują, że zmiany cywilizacyjno-kulturowe i społeczne wpływają na język. Przekształcają go, a przy tym grożą zanikiem gwar - jeszcze niedawno żywych, a ważnych dla społecznej i tożsamościowej integracji mieszkańców.
W uzasadnieniu projektu wskazano m.in. że ochrona języka jako niematerialnego dziedzictwa kulturowego jest jednym z zadań samorządu regionalnego. Choć na terenie woj. śląskiego występuje wiele gwar, części z nich dotąd odpowiednio nie opisano. Mimo inicjatyw w tej sprawie, dotąd nie udało się wypracować skutecznego systemu ich ochrony.
Uzasadnienie nawiązuje też do założeń konwencji UNESCO z 2003 r. ws. ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego, w tym języka. Wskazuje, że w założeniach konwencji mieściłoby się stworzenie wojewódzkiego programu zachowania, ochrony i promocji dialektów oraz gwar regionalnych. Program taki wpisywałby się też w obowiązującą "Strategię rozwoju kultury w woj. śląskim na lata 2006-2020".
Projekt uchwały Sejmiku Woj. Śląskiego ws. apelu o ochronę dialektów i gwar ma być rozpatrywany podczas wyjazdowej sesji 5 maja w Rybniku.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.