Zabytkami i historią tego miejsca można by obdzielić kilka kościołów i miejscowości. Dumna parafia położona na szlaku rodu Krasińskich to mury i ludzie, kości i serca.
Parafię św. Jana Chrzciciela w Krasnem odwiedził niedawno bp Piotr Libera i poświęcił odnowione katakumby pod kościołem Podwyższenia Krzyża Świętego. Poświęcił również i uczestniczył w otwarciu nowego Muzeum Rodu Krasińskich, które mieści się w położonej nieopodal neogotyckiej wieży. Na szlakach wakacyjnych wędrówek warto więc odwiedzić gniazdo rodu Krasińskich.
Katedra historii
Mieszkańcy parafii i pochodzący z tych okolic wiedzą, że ich kościół zawsze wyróżniał się bogactwem i znaczeniem. Wznoszony przez kolejnych członków rodu Krasińskich: w XVI w. przez biskupa krakowskiego Franciszka Krasińskiego (ufundował on kościół i szpital dla 12 chorych), w wieku XVII przez Jana Kazimierza Krasińskiego – który zbudował podziemia i na nich wzniósł obecne prezbiterium, następnie przez Jana Dobrogosta Krasińskiego i wybitnego architekta Tylmana z Cameron, w XVIII w. przez Błażeja Jana Krasińskiego, który kościół rozbudował, a wnętrze ozdobił polichromią lwowski malarz Sebastian Eckstein. Jego iluzjonistyczne malowidło na ścianie prezbiterium, przedstawiające Podwyższenie Krzyża Świętego, zostało w ostatnich latach odnowione przez artystów z Akademii Sztuk Pięknych.
– To miejsce to jeden wielki pomnik historii, pod względem architektonicznym, malarstwa i wystroju wnętrza. Widać tu gołym okiem poszczególne epoki, gdy patrzy się na tablice dedykacyjne, rzeźby kamienne, freski, przebudowywane części kościoła i nastawy ołtarzowej – mówi ks. proboszcz Dariusz Rojek.
ks. Włodzimierz Piętka /GN
Widok na katakumby w podziemiach kościoła
Na pierwszym planie tumby zawierające szczątki Elizy Franciszki Krasińskiej z rodu Branickich, wdowy po wieszczu Zygmuncie Krasińskim, i Ludwika Krasińskiego
– Wchodząc do tej świątyni, dotyka się sacrum. To siła tej budowli z tamtych czasów. Jest klimat do modlitwy, czego brak w wielu współczesnych kościołach. Ten klimat tworzą z pewnością rozwiązania architektoniczne Tylmana z Cameron i piękne główne iluzjonistyczne malowidło w prezbiterium oraz wiele bezcennych nagrobków i epitafiów – dodaje proboszcz.
Turystyczną atrakcją miejsca są katakumby z grobowcami i sarkofagami Krasińskich. Pochówki w tym miejscu były dokonywane od XIV wieku. Tutaj jest m.in. sarkofag biskupa kamienieckiego Adama Krasińskiego, jednego z przywódców konfederacji barskiej. Nieopodal w urnie zostało również złożone serce Michała Hieronima Krasińskiego – również przywódcy konfederacji z 1768 roku.
O tym narodowym powstaniu i jego bohaterach z rodu Krasińskich mówił bp Piotr Libera w Krasnem, nazywając konfederację „przebudzeniem sumień”. – Biskup Adam Krasiński raz jeszcze przypomina, apeluje do sumień, ostrzega, że Polska jest tam, gdzie nie ma kolaboracji, gdzie nie liczy się tylko na unie, sojusze z innymi, ale buduje się własną siłę: moralną i materialną. I gdzie jest cnota, której fundamentem były i pozostaną te trzy proste słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna – akcentował biskup płocki.
Na uroczystości poświęcenia odnowionych katakumb Krasińskich był obecny ks. Roman Twaróg, proboszcz katedry kamienieckiej.
– To, co czynił bp Krasiński dla wiary i ojczyzny, pozostaje wciąż zapalonym światłem, za którym Polacy powinni nieustannie iść. Jedźcie na Kresy, także do Kamieńca, do katedry i do na nowo otwartego kościoła w Okopach Świętej Trójcy, aby odczytać tego ducha i gorliwość, którą miał nasz biskup – mówił przy sarkofagu biskupa wyraźnie wzruszony ks. Twaróg. W rozmowie z „Gościem Płockim” dodał, że losy bp. Krasińskiego i jego rodu są przestrogą, bo walka o polskość trwa w Polakach. – Blisko siebie, w sercu człowieka mogą być heroizm i zdrada. Tego uczy historia tej rodziny – dodał ks. Twaróg. I taka jest również lekcja płynąca z katakumb Krasińskich w Krasnem.
Tajemnice i nowe muzeum
Nawet dla mieszkańców Krasnego poświęcenie odnowionych katakumb pod kościołem było wyjątkową okazją do zwiedzenia tego miejsca. Niektórzy przypomnieli sobie również niektóre z osób tam pochowanych. Starsi mieszkańcy Krasnego i pochodzący stąd wspominają księżną Czartoryską.
– Gdy była I Komunia w parafii, po uroczystości księżna zapraszała dzieci na poczęstunek: placek z mlekiem. Co roku tak robiła. Ona opiekowała się dziećmi, założyła dla nich ochronkę. A gdy widziała, że jakieś dziecko jest zdolne, łożyła na jego naukę. Bardzo troszczyła się o kościół, dbała, aby zawsze był piękny i czysty – wspominają panie Halina i Krystyna, które w parafii Krasne spędziły swe dzieciństwo.
Ale Krasne to również zagadki, które odkryto w czasie prac remontowo-konserwatorskich. – Zagadkowe było odkrycie przejścia w katakumbach, po zdjęciu tynków w korytarzu-tunelu z podziemia do górnego kościoła. Było ono zamurowane. Gdy przebiliśmy mur, odkryliśmy schody. Najstarsi mieszkańcy Krasnego opowiadają, jakoby hrabina z pałacu, który znajdował się w parku, przechodziła specjalnie wybudowanym tunelem do kościoła. Być może w tym celu był zbudowany ten korytarz – opowiada ks. Dariusz Rojek.
– Ciekawostką jest też, że w Krasnem poszukiwano słynnej, zaginionej „bursztynowej komnaty”. Ślady prowadziły do tego miejsca, bo w czasie II wojny światowej przebywał tu gauleiter Erich Koch. Wybudował on w parku bunkier – swoją siedzibę. On też zlecił demontaż „bursztynowej komnaty” i wywiezienie jej z Królewca lub ukrycie. Prawdopodobnie nadzieja na uzyskanie od niego informacji o komnacie sprawiła, że mimo skazania go na karę śmierci za zbrodnie wojenne uniknął egzekucji, zmarł w 1986 r. w więzieniu w Barczewie. Zapewne Krasne i kościół kryją jeszcze wiele tajemnic, które czekają na odkrycie. Dlatego warto je zobaczyć na własne oczy – zachęca ks. proboszcz Rojek.
Prace remontowo-konserwatorskie były możliwe do wykonania dzięki wsparciu: Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Warszawie, Starostwa Powiatowego w Przasnyszu, licznych sponsorów. Parafia także dołożyła się do remontu.
Nieopodal kościoła wznosi się neogotycka wieża, zbudowana przez Krasińskich w drugiej połowie XIX wieku. Od niedawna w zrewitalizowanym zabytku można zwiedzać ekspozycję muzealną poświęconą rodowi Krasińskich i Krasnemu.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…