W niedzielę 6 lipca publiczność zgromadzona w amfiteatrze przy parafii św. Jacka w Gliwicach-Sośnicy łącznie już po raz 81. zaintonowała "Zaśpiewajcie Panu pieśń nową" - hymn, który rozpoczyna każdy z trzech dni konkursu piosenki religijnej.
Kwalifikacje do konkursu rozpoczęły się od eliminacji na początku czerwca. Po kilku etapach jury pod przewodnictwem prof. Krystyny Krzyżanowskiej-Łobody wyłoniło grupę dziesięciu wykonawców – pięciu solistów i pięciu zespołów, które mogły zaprezentować swoje utwory w finałach odbywających się od 4 do 6 lipca przed gliwicką publicznością. Laureatami tej edycji konkursu zostali: zespół Sursum Corda (I miejsce – nagroda im. Norberta Blachy) oraz Józefowe Kwiatki i Sylwia Lipka (II miejsce równorzędne). Wyróżnienia otrzymały Kinga Roch i Magdalena Stefanowska, a za aranżację – zespół Oktawa Antoniego z piosenką „Oczekuję Ciebie, Panie”.
Niemal wszyscy członkowie zwycięskiego zespołu pochodzą z innych miejscowości – mieszkają w okolicach Wolbromia i Olkusza. Jest ich siedmioro lub ośmioro, zależy jak liczyć. To znaczy: jeszcze siedmioro, a za dwa miesiące będzie ośmioro, bo Amelia jest już w drodze na ten świat. Cechują się pochodzeniem z różnych środowisk i niespożytą energią, którą wykorzystują na scenie. A łączącą ich muzyką uwielbiają Pana – wystarczy ich posłuchać.
Szymon Zmarlicki /Foto Gość Wśród publiczności pojawiło się wiele rodzin z dziećmi Jednak prawdziwą furorę zrobiły Józefowe Kwiatki, które w internetowym głosowaniu zdobyły nagrodę publiczności. Kielecki zespół liczący trzydzieścioro dzieci rozpoczął swój występ od skromnego „dzień dobry” i „szczęść Boże”, by zaraz potem w piosenkach „Weź mnie na ręce” i „Słowiański papież” pokazać ogromną siłę i talent rzadko spotykany u tak młodych wykonawców w tak licznej grupie. – W ciągu tylu edycji Cantate Deo poznało się na nim wiele par, które teraz są małżeństwami, a ich dzieci tutaj są – mówił ze sceny ks. Piotr Sikora, dyrektor festiwalu. Trzydniowy festiwal zakończył się Mszą świętą w kościele pw. św. Jacka oraz koncertem Wojskowej Orkiestry z Bytomia, która wystąpiła jako gwiazda wieczoru.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.