Gdzie w regionie zwiedzisz przepiękne wąwozy, długie na ponad 150 metrów, w których różnica wysokości między dnem a krawędziami stromych zboczy wynosi kilkadziesiąt metrów?
Te niesamowite wąwozy ciągną się w okolicach Pszowskich Dołów, zwłaszcza w lesie między Pszowem a Syrynią.
Albo taka ciekawostka historyczna: gdzie znaleźć słupy graniczne, które przed 100 laty oddzielały Prusy od Austrii? Też na Górnym Śląsku. Stoją sobie do dzisiaj spokojnie między wsią Pielgrzymowice koło Jastrzębia-Zdroju a Zebrzydowicami.
Mnóstwo podobnych informacji przynosi przewodnik „Szlakami Zielonego Śląska 3”. To już trzecia część opowieści o „Śląsku Zielonym”, czyli terenach rozciągających się na południe od Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Tym razem to przewodnik po terenach z obu stron Olzy, czyli tym fragmencie Śląska, który jest przedzielony polsko-czeską granicą.
To dobra książka dla osób, które lubią odkrywać nieznane szerzej miejsca. Takie, których wielkie tłumy, kierujące się odruchami stadnymi, nawet nie zauważają. I to nie tylko na polskim, ale i czeskim Śląsku.
Dzięki tej książce odszukamy np. czeską linię bunkrów i betonowych schronów. Choćby w Dolnej Lutyni koło Bogumina, blisko granicy, naprzeciw polskich Gorzyczek i Łazisk Rybnickich. Te umocnienia Czesi wznosili tu od 1935 roku w obawie, że Polska upomni się o Zaolzie. Mieli czego się bać, bo przecież sami zagarnęli tę część Śląska 16 lat wcześniej, w 1919 roku, na drodze zbrojnej agresji.
Tamten atak im się udał, bo większość polskich wojsk toczyła akurat walki na Ukrainie. Gdyby jednak na Zaolziu zorganizowano w tamtych latach referendum, Czechosłowacja nie miałaby w nim żadnych szans. Ogromną większość stanowili tu wtedy Ślązacy polskojęzyczni. Ślady tego można dostrzec w tym przewodniku.
Jest tu choćby zdjęcie stojącej na cmentarzu w Karwinie tablicy z końca XIX wieku, z napisami w językach polskim i niemieckim. Upamiętnia ona 34 górników, którzy zginęli 16 marca 1895 roku w kopalni – jak głosi napis – „przy wykonaniu swego powołania”.
Przede wszystkim jednak książka opisuje atrakcje przyrodnicze po obu stronach granicy. Choćby piękne, stare drzewa.
Na północ od Olzy autorzy piszą o terenach od nadodrzańskiej gminy Lubomia na zachodzie, aż do gminy Zebrzydowice za Jastrzębiem na wschodzie. W książce można też znaleźć notki o pochodzących z tego regionu ludziach, którzy zapisali się w historii.
mat. prasowy Aleksander Żukowski, współautor wszystkich trzech części przewodnika, jest radcą prawnym, a jednocześnie z pasji przyrodnikiem, krajoznawcą i regionalistą. Mieszka na ziemi rybnickiej.
Trzecią część „Szlakami Zielonego Śląska” napisał z nim Daniel Jakubczyk z Turzy Śląskiej, prawnik i samorządowiec związany z pomocą społeczną, z zamiłowania regionalista i pasjonat pogranicza polsko-czeskiego nad Olzą.
***
„Szlakami Zielonego Śląska 3”, Aleksander Żukowski, Daniel Jakubczyk, Agencja Reklamowo-Wydawnicza „Vectra”, Czerwionka-Leszczyny 2014, ss. 416
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.